27-latek rozegrał 16 meczów w barwach Olympique Marsylia. Zdobył w nich 10 bramek, a ponadto raz asystował. Jego wypożyczenie obowiązuje do 2022 roku. Media podkreślają, że mimo to kluby ustawiają się w kolejce, by go pozyskać w nadchodzącym okresie transferowym.
Co chwilę w zagranicznych mediach pojawiają się nowe nazwy zespołów: Tottenham Hotspur, AS Roma, AC Milan, Atletico Madryt czy Juventus FC.
Arkadiusz Milik był gościem w audycji "Radio Polska Europa" na kanale "Łączy Nas Piłka", w której odpowiedział, jak podchodzi do wszystkich spekulacji na swój temat. Czy to go jeszcze interesuje? Okazuje się, że na przestrzeni miesięcy piłkarz zmienił swoje podejście.
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik wyciągnął "mityczne" wnioski. "Wierzę, że będę prezentował się lepiej"
- Gdy siedziałem w domu i nie grałem, to pisałem do agenta z pytaniem: "czy ten klub faktycznie mnie chce?" Teraz jak już gram regularnie, to kompletnie odciąłem się od plotek transferowych na swój temat. Nie interesuje mnie to - powiedział Milik.
Reprezentant Polski zdradził w wywiadzie, w którym kraju kiedyś chciałby zagrać. To Stany Zjednoczono i liga Major League Soccer, w której obecnie występuje kilku Polaków: Adam Buksa, Kacper Przybyłko czy Przemysław Frankowski (przebywa na zgrupowaniu kadry).
- Chciałbym tam kiedyś zagrać, bardzo interesuje się tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych - powiedział Milik, który też dodał, że w przeszłości podjąłby inną decyzję. Chodzi o transfer do Bayer 04 Leverkusen.
- Zrobiłem to za wcześnie. Oczywiście nie jest tak, że tego żałuję, ale myślę, że teraz wybrałbym inny klub - zaznaczył.
Milik przebywa obecnie na zgrupowaniu kadry. Jest wyłączony z treningów z powodu lekkiego urazu kolana. Rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski zdradził, że Milik dołączy do pozostałych dzień po meczu z Rosją.
Zobacz także:
Jeśli mielibyśmy być taką Chelsea z finału, to chętnie bym tak zagrał
Lewandowski zapytany o transfer do PSG. Jego słowa dają do myślenia