28-letni napastnik, który w minionym sezonie strzelił dla Piasta Gliwice 15 goli w Ekstraklasie, jest bezsprzecznie największym wygranym pierwszego testu reprezentacji przed Euro 2020. - Świerczok ma szczęście, że może korzystać na absencji Arkadiusza Milika oraz Krzysztofa Piątka - wskazuje Tomasz Frankowski.
- Na pewno odczuwa skutki meczu pod względem fizycznym, gdyż zaliczył mnóstwo starć z rosyjskimi stoperami. Wyszedł obronną ręką z tego sprawdzianu. Nie tylko zdobyta bramką, ale też zaangażowaniem i walką pokazał selekcjonerowi, że w tym momencie jest dla kadry niezbędny. Nie wiadomo, czy na Euro będzie gotowy Milik, a Lewandowski potrzebuje alternatywy - podkreśla strzelec 10 goli w drużynie narodowej.
Na drugim biegunie znalazł się inny z powołanych na imprezę napastników. Dawid Kownacki wtorkowego spotkania nie może zaliczyć od udanych. - To był dla niego trudny wieczór. Jeśli dzisiaj rozkłada to spotkanie na czynniki pierwsze, z pewnością ma do siebie zastrzeżenia. Nie wypadł tak, jakby sobie tego życzył - ocenia 22-krotny reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa gotowy na brak Arkadiusza Milika na początku Euro 2020? "Dał do zrozumienia, że jest duże ryzyko"
Mecz kontrolny z Rosją był przede wszystkim czasem dla zmienników. Piłkarze z drugiego planu dostali szansę, aby niemal w przededniu Euro poprawić notowania u Paulo Sousy.
- Nie widzę zawodnika, który wczorajszym występem mógł przybliżyć się do wyjściowego składu na turniej. Wielu miało dobre momenty, choćby Przemysław Frankowski. Tymoteusz Puchacz był aktywny, nie odstawał, ale popełnił błąd przy straconej bramce. Michał Helik rozegrał poprawne zawody. Wejście Kamila Jóźwiaka, Jakuba Modera i Kacpra Kozłowskiego trochę ustabilizowało rozgrywanie akcji po przerwie. To jednak za mało, by olśnić selekcjonera - mówi Frankowski.
Czterokrotny król strzelców Ekstraklasy uważa wtorkowy sparing za wartościowy, zwłaszcza z uwagi na klasę rywala: - Reprezentacja Rosji nie jest z najwyższej europejskiej półki, ale to solidna drużyna, szczególnie w defensywie. Warto pamiętać, że rywale wystąpili w silnym zestawieniu, prawdopodobnie w zbliżonym składzie będą wychodzić na spotkania turniejowe.
- Z trudnym przeciwnikiem nasz zespół rozegrał poprawne spotkanie. Pytanie, czy wzmocniony kilkoma podstawowymi zawodnikami zagra o niebo lepiej na mistrzostwach Europy? - pyta Frankowski.
Czytaj też: Stanisław Czerczesow zagapił się na początku meczu Polska - Rosja. "Muszę to obejrzeć"
Czytaj też: Tuzimek: Na co stać Polskę?