Lewandowski nie wiedział, jak go nazywać. Mocno mu pomógł przed meczem z Andorą
Kamil Piątkowski nie ma dużego doświadczenia reprezentacyjnego, ale znalazł się w kadrze na nadchodzące Euro. Zdążył już wystąpić u boku Roberta Lewandowskiego, z którym przed meczem z Andorą miał zabawną sytuację.
Miał okazję wystąpić u boku Roberta Lewandowskiego. W rozmowie z redbull.com przyznał, że to najlepszy zawodnik na świecie, którego wyczyny zostaną zapamiętane na długo. Piątkowski powiedział także, że napastnik Bayernu angażuje się w pomoc innym zawodnikom.
Piątkowski uczestniczył także w zabawnej sytuacji z kapitanem reprezentacji Polski. 32-latek nie wiedział bowiem... jak się zwracać do swojego kolegi. Okazało się, że ma taką samą ksywkę jak Krzysztof Piątek, czyli "Piona".
- Przed meczem z Andorą wytłumaczył mi kilka boiskowych sytuacji. M.in. jak mam się ustawiać i jakich rozwiązań powinienem szukać. Zapytał się też, jak ma do mnie mówić, ponieważ Krzysztof Piątek także ma pseudonim "Piona". Ostatecznie zostało, że do nas obu wołali "Piona", a my i tak wiedzieliśmy, do kogo adresowane są słowa - powiedział Piątkowski.
Piłkarskim wzorem Piątkowskiego nie jest jednak Lewandowski, a Sergio Ramos. Graczowi Rakowa imponuje styl, w jakim gra Hiszpan. Nie będą mieli jednak okazji stanąć naprzeciw siebie podczas Euro. Ramos nie zagra bowiem na rozpoczynającym się w piątek turnieju.
Polacy z Hiszpanami zmierzą się 19 czerwca w Sewilli. Wcześniej, bo już 8 czerwca, towarzysko zagrają z Islandią, a Euro zainaugurują sześć dni później meczem ze Słowacją.
Czytaj także:
- Mbappe kolegą Lewandowskiego? Francuz namawiany na sensacyjny transfer
- Euro 2020. Trener nie do końca rozumie Sousę. "Brakuje mi w tym logiki"