Jakub Moder miał możliwość rozegrania meczu w Biało-Czerwonych barwach na doskonale sobie znanym stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu. W drużynie miejscowego Lecha zapracował na pierwsze powołanie do zespołu narodowego, a także na transfer do angielskiego Brighton and Hove Albion.
- Czułem się super na boisku, fajnie było wrócić do Poznania i tylko szkoda, że nie udało się wygrać - powiedział Moder w rozmowie z TVP Sport.
- Przeważa niedosyt. Będziemy analizować ten mecz, ale na pewno jest też element na plus. Pokazaliśmy charakter po straconych bramkach i udało nam się na obie odpowiedzieć. Za to trzeba bić brawo całej drużynie. To ważne na Euro, żeby nie podłamać się po niepowodzeniach, ponieważ każdy punkt może mieć wartość - dodaje pomocnik reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Ma wszystkie predyspozycje, żeby błyszczeć na Euro. "W każdym meczu kadry był świetny"
Moder rozegrał pełne spotkanie. W centrum boiska towarzyszyli mu początkowo Grzegorz Krychowiak oraz Piotr Zieliński. Po przerwie pojawił się między innymi Kacper Kozłowski. Moder pozostaje młodym zawodnikiem (22 lata), ale przekonał kompanów, że to jemu należy dać wykonać jeden z rzutów wolnych z dogodnej pozycji.
- Może nie do końca wyprzedziłem w hierarchii Roberta Lewandowskiego, ale ćwiczyliśmy rzuty wolne na treningu w poniedziałek. Robert zauważył, że dobrze mi to wychodzi i także w meczu nie byłem daleko do zdobycia gola. Cieszę się, że mogłem podejść, ponieważ Robert jest dobrym wykonawcą rzutów wolnych i strzelał już z nich gole - tłumaczy Moder.
- O tym, czy rozpocznę Euro w podstawowym składzie, zdecyduje trener. Staram się prezentować dobrze w treningach i w meczach towarzyskich. Okaże się, czy zapracowałem na miejsce w jedenastce. Wydaje mi się, że wyglądam dobrze przed turniejem - dodaje piłkarz.
Czytaj także: Dwaj grupowi rywale przed reprezentacją Polski w rankingu FIFA
Czytaj także: Paulo Sousa napisał do Roberta Lewandowskiego. Padły wielkie słowa