"Nie dla upolityczniania sportu" - tak brzmi główny przekaz oświadczenia, jakie opublikował Węgierski Związek Piłki Nożnej (MLSZ). Właśnie tym motywują swoją decyzję o braku klękania.
- Podstawowe wartości tego sportu to równość szans, szacunek dla kolegi z drużyny i przeciwnika. Piłka nożna mogła stać się najpopularniejszym sportem na świecie, ponieważ należy do wszystkich - można przeczytać.
- Węgierska drużyna narodowa nie tylko we wszystkich przypadkach przestrzega międzynarodowych zasad i norm, ale także składa hołd wszystkim - zarówno przeciwnikom na boisku, kibicom, jak i komukolwiek innemu - można przeczytać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz dostał "za kołnierz"! Kapitalny gol z ponad 50 metrów
Klękanie przed meczami jest powiązane z akcją "Black Lives Matters", która rozpoczęła się po morderstwach Afroamerykanów w USA. Węgrzy z kolei w swoim systemie mają własny projekt walki z nienawiścią w ramach kampanii "Nienawiść nie jest w porządku".
Zawodnicy reprezentacji coraz częściej decydują się na inny gest - wskazanie palcem napisu "UEFA Respect", który znajduje się na koszulkach. Taki gest wykonali m.in. reprezentanci Polski przed meczem z Anglią na Wembley podczas eliminacji do mistrzostw świata.
"Zasady UEFA i FIFA nie zezwalają na prowadzenie polityki na boisku i na stadionie, co MLSZ nie tylko akceptuje, ale również popiera. W związku z tym reprezentacja nie będzie potępiać żadnej formy nienawiści formą klękania przed meczami" - można przeczytać o profilu MLSZ w mediach społecznościowych.
Az UEFA és a FIFA szabályai nem engedik a politizálást a pályán és a stadionban, amit az MLSZ nem csak elfogad, de egyet is ért vele. A válogatott a mérkőzések előtt nem térdeléssel fogja kifejezni a gyűlölet bármilyen formájának elítélését.https://t.co/xE6TGtPV6I#csakegyutt pic.twitter.com/Qx1zOFxBO6
— MLSZ (@MLSZhivatalos) June 7, 2021
Podczas Euro 2020 Węgrzy zagrają w grupie F, gdzie za rywali będą mieli kolejno Portugalczyków (15 czerwca), Francuzów (19 czerwca) i Niemców (23 czerwca).
Zobacz także:
Ten piłkarz może być polskim odkryciem EURO. Ma to coś!
Ogromne kłopoty Hiszpanów. Luis Enrique nie owija w bawełnę