1 
W 43. minucie spotkanie się po prostu zatrzymało. Wychodzący do piłki Christian Eriksen padł na murawę. Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie piłkarza reprezentacji Danii.
Na szczęście ta historia ma swoje szczęśliwe zakończenie. Szybka reakcja ratowników medycznych dała efekty, zawodnik "wrócił", wygrał swój prywatny, najtrudniejszy mecz.
Po wszystkim został przetransportowany do szpitala. Kilkadziesiąt minut później UEFA przekazała dobre wieści. Piłkarz odzyskał przytomność, jego stan jest stabilny. Przechodzi badania w szpitalu. Miał już nawet rozmawiać ze swoimi kolegami z drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Niepotrzebne kombinowanie w polskim ataku? "Nie chcę oglądać takiego Lewandowskiego"
Spotkanie zostało zawieszone, a zawodnicy dostali wybór czy chcą je dokończyć. Po około 90 minutach zapadła decyzja - wracamy do gry. Finowie ostatecznie wygrali po bramce strzelonej w 60. minucie przez Joela Pohjanpalo.
To jednak zeszło na dalszy plan. Bo wszyscy wspólnie cieszyli się wygraną Eriksena, który dodatkowo został wybrany zawodnikiem meczu. Wszyscy mogli odetchnąć z ulgą, że 29-letni Duńczyk nie dał za wygraną, a ludzie którzy mu w tym pomogli, zdali egzamin wzorowo.
Zobacz także:
Piłkarze nie zostawili zrozpaczonej partnerki Christiana Eriksena. To zdjęcie obiegło świat
Dyrektor Interu Mediolan przekazał dobre informacje. "Christian wysłał nam wiadomość"
