Euro 2020. Tragedia Eriksena wstrząsnęła jego przyjacielem. "Dostałem gęsiej skórki, kiedy to usłyszałem"

Getty Images / Jörg Schüler / Na zdjęciu: Jan Vertonghen i Christian Eriksen (z prawej)
Getty Images / Jörg Schüler / Na zdjęciu: Jan Vertonghen i Christian Eriksen (z prawej)

Wydarzenia związane z Christianem Eriksenem wstrząsnęły piłkarskim światem. - Z dumą nazywam go przyjacielem - mówi Jan Vertonghen. Ten opisuje, jak zareagował na dramatyczne sceny, które rozgrywały się w Kopenhadze.

Gdy Christian Eriksen padł na murawę nie tylko Euro 2020, ale i cały piłkarski świat zatrzymał się. Wszyscy się zjednoczyli. Trzymali kciuki i modlili się o życie Duńczyka.

- Kocham go. Z dumą nazywam go przyjacielem. To dobry zawodnik i jeszcze lepszy człowiek - przyznał w rozmowie z tipsbladet.dk Jan Vertonghen, obrońca reprezentacji Belgii.

Obaj spotkali się w Anglii, gdzie przez lata walczyli dla Tottenhamu Hotspur. Tam pomiędzy oboma zawiązała się wielka przyjaźń. Nic więc dziwnego, że Belgowi niesamowicie ciężko było się skupić na swoim występie.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?

- Dostałem gęsiej skórki, kiedy to usłyszałem - dodaje. Na szczęście dla niego i wszystkich, tuż przed rozpoczęciem meczu Belgia - Rosja do obu zespołów dotarły pozytywne informacje: Eriksen odzyskał przytomność, a sytuacja wydaje się być opanowana.

- To była najlepsza wiadomość dnia. Nasz lekarz przekazał nam ją w drodze na mecz. Odetchnęliśmy z wielką ulgą, bo wielu z nas go zna - przyznał Vertonghen. Jak w ogóle koncentrował się na swoim występie?

- Oczywiście skupiasz się na meczu, ale przy każdej przerwie przychodzi mi do głowy ta tragedia, że ​​ktoś bliski ci tego doświadcza.

Co ciekawe w drugiej serii spotkań w Kopenhadze Duńczycy zmierzą się z... Belgami.

Zobacz także:
Piłkarze nie zostawili zrozpaczonej partnerki Christiana Eriksena. To zdjęcie obiegło świat
Dyrektor Interu Mediolan przekazał dobre informacje. "Christian wysłał nam wiadomość"

Źródło artykułu: