"Trzeba wyplenić, żeby nie było tragedii". Refleksja Dariusza Dziekanowskiego po dramacie Eriksena

Były reprezentant Polski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" pochwalił reakcje piłkarzy Danii po zatrzymaniu krążenia u Christiana Eriksena. Po dramacie Duńczyka na Euro 2020 zwrócił też uwagę na poważny problem w futbolu.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Dariusz Dziekanowski (z lewej) WP SportoweFakty / Filip Trubalski / Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski (z lewej)
Końcówka pierwszej połowy meczu Danii z Finlandią na Euro 2020. Christian Eriksen nie jest przez nikogo atakowany. Nagle traci jednak przytomność i bezwładnie upada na murawę. Reakcja piłkarzy reprezentacji Danii jest błyskawiczna.

Pierwszy do Eriksena podbiegł Simon Kjaer. Kapitan Duńczyków uchronił swojego rodaka przed zadławieniem się własnym językiem. Chwilę później, gdy przy Eriksenie były już służby medyczne, reprezentanci Danii utworzyli szpaler, by kibice jak najmniej widzieli z akcji reanimacyjnej Eriksena.

"Cała akcja stanowiła niezwykły pokaz mądrości i dojrzałości zawodników reprezentacji Danii. (...) Był to pokaz jedności w grupie, którego nie dałoby się lepiej wyrazić słowami" - napisał w swoim cotygodniowym felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Dariusz Dziekanowski.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". "Byłaby masakra". Paulo Sousa może liczyć na taryfę ulgową

Dramat Eriksena wywołał także refleksję u byłego reprezentanta Polski. Zwrócił uwagę, że gdyby Eriksen stracił przytomność w polu karnym przeciwników, wówczas udzielenie mu błyskawicznej pomocy mogłoby być trudniejsze. To efekt coraz częstszych symulek u piłkarzy.

"Często zdarza się w takich sytuacjach, że ktoś kogoś potrąci, a ten aktorsko pada na murawę i symuluje kontuzję i faul. Rywale podchodzą do takiego symulanta i często 'pomagają' mu wstać odpowiednimi gestami, czasem szarpiąc za ramię. Te symulki stały się tak nagminne i coraz bardziej wyrafinowane, że trudne staje się rozróżnienie prawdy od kłamstwa. Myślę, że to jest okazja, by po raz kolejny potępić tego typu zachowania i zrobić coś, by je wyplenić, bo kiedyś mogą one doprowadzić do tragedii" - podkreślił w "Przeglądzie Sportowym" Dariusz Dziekanowski.

Eriksen wraca do zdrowia w szpitalu w Kopenhadze. Jego stan określany jest jako stabilny. Piłkarz miał już kontakt z rodziną i piłkarzami reprezentacji Danii. Sam mecz zakończył się zwycięstwem Finlandii 1:0.

Czytaj także:
Wstrząsające słowa: "dziewczyna Eriksena była przekonana, że on nie żyje"
Christian Eriksen przemówił! Ważne słowa Duńczyka po dramacie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×