Euro 2020. To był błąd Wojciecha Szczęsnego? "Na to zawsze uczulają trenerzy"

PAP/EPA / Anton Vaganov / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / Anton Vaganov / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Błąd czy pech? Gdy w 18. minucie meczu Polska - Słowacja na Euro 2020 piłka wpadała do bramki Wojciecha Szczęsnego, ten mógł tylko załamać ręce.

Wojciech Szczęsny nie ma szczęścia do wielkich turniejów. I podczas inauguracji Euro 2020 nie zdołał przegonić złych demonów.

Przy pierwszym golu dla Słowaków miał naprawdę sporo pecha. Po uderzeniu Roberta Maka piłka otarła się o nogę Kamila Glika, uderzyła w słupek, po czym odbiła się od pleców Szczęsnego wpadając do bramki.

Czy nasz bramkarz popełnił błąd? Według byłego reprezentanta Holandii Nigela de Jonga: tak. Dlaczego? - Szczęsny musi zachować się lepiej w takiej sytuacji, nie ma prawa wpuścić czegoś takiego po krótkim rogu. Na to zawsze uczulają trenerzy - powiedział w studio ITV.

ZOBACZ WIDEO: Kibice mocno rozczarowani meczem Polska - Słowacja. Oberwało się Lewandowskiemu

- Makowi trzeba oddać, że zrobił znakomitą robotę, a Słowacy absolutnie zasłużyli na prowadzenie - dodał w przerwie meczu Polska - Słowacja.

Żeby było mało, Szczęsny tą jedną pechową interwencją zapisał się dwukrotnie w kartach historii mistrzostw Europy. Cieszyć się nie ma jednak z czego. Został bowiem pierwszym bramkarzem w historii Euro, na którego konto wpisano gola samobójczego. Do tego był to najszybszy samobój w historii mistrzostw. Ten niechlubny rekord został pobity o cztery minuty.

31-latek może mówić o fatum na mistrzowskich imprezach. Przypomnijmy, że w meczu otwarcia Euro 2012 obejrzał czerwoną kartkę. Cztery lata później doznał kontuzji pleców. Na ostatnim mundialu z kolei najpierw "pokonał" go Thiago Cionek, a później sam zawinił przy golu Senegalczyków (1:2).

Teraz, marząc o tym, żeby pomóc kadrze w awansie do fazy pucharowej Euro 2020, musi wprost zamurować bramkę w meczach z Hiszpanami i Szwedami. Nie trzeba bowiem nikomu mówić, że sytuacja Biało-Czerwonych po przegranej ze Słowakami się... skomplikowała.

Zobacz także:
Paulo Sousa wskazał przyczyny porażki. "To jest najbardziej rozczarowujące"
"Siódmy turniej, szósta kompromitacja". Gorąco po meczu Polaków

Komentarze (21)
avatar
brodzio
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Który profesjonalny bramkarz piłkę toczącą się po murawie próbuje bronić rękoma?! Ta piłka była do obrony, tylko trzeba było blokować ja nogami!!! 
avatar
macx
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Józef Czaszkiewicz
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Jary
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekam na trenera, który pozbędzie się Krychowiaka, Szczęsnego , Zielińskiego i gwiazdora nr 1 
avatar
tommy333
15.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak można tyle płacić takiemu cieniasowi.Wiedziałem ze jak on zagra i ta panienka Kryska to przegramy