Mecz Francja - Niemcy rozegrano na Allianz Arenie, gdzie na co dzień swoje domowe spotkania rozgrywa Bayern Monachium. Spotkanie Euro 2020 dla TVP komentował Dariusz Szpakowski i po raz kolejny jego praca zapadła w pamięci kibicom oglądającym to spotkanie.
Jednak zanim spotkanie na dobre się zaczęło, to Szpakowski wygłosił krótką przemowę skierowaną do Roberta Lewandowskiego, który stadion w Monachium zna jak własną kieszeń i to tam strzelił większość goli dla Bayernu.
- Prosto z domu Bayernu, Allianz Areny wysyłamy pozytywne fluidy do Roberta Lewandowskiego i słowa wsparcia przed meczami z Hiszpanią i Szwecją - powiedział Szpakowski. "Pozytywne fluidy" zostały hitem Twittera, a większości internautów nie przypadły do gustu słowa komentatora.
ZOBACZ WIDEO: Kibice wściekli na piłkarzy po meczu ze Słowacją. "Nie przyszli nam podziękować za doping. Uciekli do szatni"
Wcześniej legendarny komentator zaliczył poważną wpadkę. Gdy na murawie stadionu lądował spadochroniarz, Szpakowski uznał to jako jeden z element widowiska. Widzom tłumaczył, że mężczyzna ma przekazać piłkę sędziemu.
Później okazało się, że był to aktywista Greenpeace'u, który latając nad stadionem zahaczył o liny kamery nad boiskiem i mało brakło, by wpadł w trybunę prasową. Po zderzeniu z nim ucierpiała jedna osoba. Aktywista został aresztowany.
Mecz Francja - Niemcy zakończył się triumfem mistrzów świata 1:0. Francuzi wygrali po samobójczym trafieniu Matsa Hummelsa.
Czytaj także:
Nawałka zabiera głos po Słowacji. Apel byłego selekcjonera
Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców po porażce ze Słowacją. "Nasza sytuacja jest ciężka"