- Zieliński - najsłabszy zawodnik polskiej drużyny. Są jakieś wymagania. Zieliński miał przed sobą dwóch napastników! Kiedy on komuś dogra piłkę? Całkowicie odjechał. Wyglądał gorzej niż ze Słowacją - powiedział Wojciech Kowalczyk.
Piotr Zieliński także przez WP SportoweFakty został oceniony najniżej spośród wszystkich Biało-Czerwonych: nota 4,0 w skali od 1 do 10. "Założył czapkę niewidkę i nikt nie zorientowałby się nawet, że jest na boisku, gdyby nie jego karygodne zachowanie przy akcji, po której Hiszpanie objęli prowadzenie. Stał na torze podania Moreno do Moraty, ale zamiast wystawić nogę - zrobić cokolwiek, by je przeciąć! - odwrócił się tyłem do piłki. To było zachowanie niegodne zawodowego piłkarza. Wieczne rozczarowanie" - napisaliśmy (wszystkie oceny TUTAJ).
- Zawodnicy po meczu ze Słowacją wiedzieli, że zawalili to spotkanie i stracili zaufanie wśród nas, kibiców. Ja jestem wkurzony i pytam się, dlaczego nasi zawodnicy byli zajechani w poniedziałkowej rywalizacji? - skomentował z kolei Jan Tomaszewski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice opanowali Sewillę. Wielka radość po meczu z Hiszpanią na Euro 2020
Polacy po dwóch kolejkach mają punkt. Jeśli wygramy ze Szwecją w środę, to awansujemy do kolejnej fazy. Porażka lub remis wyrzuca nas z turnieju - tak najkrócej można podsumować sytuację Biało-Czerwonych.
Mimo zadowalającego remisu z Hiszpanami (1:1), zespół Paulo Sousy nie opuścił ostatniego miejsca w tabeli. Sytuacja może się diametralnie zmienić, jeśli na koniec fazy grupowej sięgniemy po pełną pulę. Wtedy - ze względu na wygraną w bezpośrednim starciu - na pewno wyprzedzimy ekipę Trzech Koron, a także ewentualnego przegranego w potyczce Słowacji z Hiszpanią. Taki scenariusz gwarantowałby nam 2. miejsce w tabeli i pewny awans.