Niespokojnie na Okęciu po lądowaniu kibiców z Sankt Petersburga

Kibice wrócili z Sankt Petersburga po przegranym meczu ze Szwecją (2:3). Na lotnisku w Warszawie doszło do dużego zamieszania.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
tłumy na lotnisku WP SportoweFakty / Mateusz Skwierawski / Na zdjęciu: tłumy na lotnisku
W czwartek po godz. 18 cztery samoloty wylądowały na Okęciu. Kibice polskiej reprezentacji byli zirytowani, ponieważ procedury trwały bardzo długo i musieli czekać w kolejkach do odprawy. Lotnisko nie przygotowało się na tę sytuację, nie uruchomiono nawet wszystkich bramek. Na miejscu pojawiła się policja i pilnowała porządku.

Dzień wcześniej rząd wprowadził nakaz dziesięciodniowej izolacji dla osób wracających spoza strefy Schengen. Kibice mają prawo ominąć ten przepis, jeżeli przyjęli pełną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19.

Kadra została potraktowana wyjątkowo, ale zgodnie z rozporządzeniem, które wyklucza z kwarantanny zawodników, członków sztabu szkoleniowego i dziennikarzy biorących udział w zawodach sportowych. Przypomnijmy, że przed turniejem kadrowicze zostali zaszczepieni preparatem firmy Johnson & Johnson.
W meczu o wszystko Biało-Czerwoni przegrali 2:3 ze Szwecją. Dwie bramki dla zespołu Paulo Sousy zdobył Robert Lewandowski, jednak jego starania spaliły na panewce. Polacy z jednopunktowym dorobkiem zajęli ostatnie miejsce w grupie E Euro 2020 i już pożegnali się z mistrzostwami.

OŚWIADCZENIE LOTNISKA OKĘCIE (25.6.2021)

„Przygotowywaliśmy się obsługi kibiców i byliśmy gotowi na różne scenariusze. Porze przylotu maszyn St. Petersburga obsługiwaliśmy też samoloty przylatujące z innych kierunków. Dlatego zdecydowaliśmy się rozdzielić zwartą grupę kibiców od reszty pasażerów i skierować ich do stanowisk na innym poziomie terminala. W tym samym czasie mieliśmy na dwóch różnych poziomach odpraw po około 500 pasażerów, ale trudności napotkaliśmy tylko przy obsłudze kibiców, dla których udostępniliśmy naszą pełną infrastrukturę możliwą do kontroli paszportowej. Pracowało 14 punktów kontroli paszportowej. Mimo naszych apeli, nie wszyscy kibice chcieli dostosować się do zasad sanitarnych obowiązujących na terminalu. Zachowanie części z nich było agresywne. Dlatego nasz personel był zmuszony prosić o pomoc służby państwowe”.

Czytaj także:
Tropikalne warunki dały się we znaki piłkarzom. "Prawie omdlałem i wymiotowałem
Słaba "trójka" w skali 1-10. Były reprezentant domaga się zmian w kadrze

ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×