Rezerwowi uszczęśliwili Włochów w dogrywce. Męczarnie zespołu Manciniego

PAP/EPA / Catherine Ivill  / Na pierwszym planie od lewej: Domenico Berardi i David Alaba
PAP/EPA / Catherine Ivill / Na pierwszym planie od lewej: Domenico Berardi i David Alaba

Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w potyczce Włochów z Austriakami. Decydująca dla losów spotkania była pierwsza część dodatkowego czasu. Ostatecznie drużyna Roberto Manciniego wygrała 2:1.

Włosi jak burza przeszli przez fazę grupową EURO 2020. Austriacy dopiero w ostatnim spotkaniu zapewnili sobie występy w fazie pucharowej.

Drużyna Roberto Manciniego była zdecydowanym faworytem, ale do przerwy nie była w stanie zdobyć bramki. Austriacy postawili trudne warunki rywalom. Zespół Franco Fody sporo uwagi poświęcał defensywie, skutecznie broniła się przed atakami rywala. Do tego sprzyjało Austriakom szczęście.

Włosi pierwszą okazję bramkową wykreowali sobie w 11. minucie. Do piłki dopadł Leonardo Spinazzola, uderzył jednak niecelnie. Pięć minut później dogranie dotarło do Nicolo Barelli, po raz pierwszy świetnie między słupkami pokazał się Daniel Bachmann. Austriacy odpowiedzieli w 18. minucie. Strzał Marko Arnautovicia poszybował ponad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski potrzebuje przebudowy? "Sousa powinien szlifować to, co zaczął"

Z kolei w 32. minucie Bachmann miał wiele szczęścia. Sprzed pola karnego pięknie technicznie uderzył Ciro Immobile. Bramkarz tylko obserwował lot piłki, która ostatecznie zatrzymała się na poprzeczce.

W końcówce premierowej odsłony Włosi chcieli zdobyć gola. Zepchnęli przeciwnika pod jego bramkę, ale Bachman nie skapitulował. W 2. części gry Austria zagra agresywniej. W 52. minucie z rzutu wolnego tuż ponad poprzeczką uderzył David Alaba. Trzy minuty później z kontrą wyszła drużyna Manciniego, ale w decydującym momencie Lorenzo Insigne zagrał niedokładnie i wracający obrońca futbolówkę przejął.

Po przerwie żadna z drużyna nie zamierzała bronić się przed przeciwnikiem. Obserwowaliśmy otwarte spotkanie, do szczęścia brakowało bramek. Gol padł w 65. minucie. Piłkę z bliska do siatki wbił Marko Arnautović. Radość Austriaków trwała przez kilkadziesiąt sekund. Po analizach sędzia trafienie anulował, dopatrując się spalonego.

Włosi tak dobrych okazji jak w 1. połowie nie potrafili sobie stworzyć. W 72. minucie Manuel Locatelli z ok. 16 metrów uderzył niecelnie. Chwilę później w bramkę z podobnej odległości nie trafił Insigne. Sześć minut później Austriacy domagali się podyktowania rzutu karnego. Po analizie VAR okazało się jednak, że jeden z graczy Fody był na spalonym.

W końcówce regulaminowego czasu żadna z drużyn nie chciała zbytnio ryzykować i do wyłonienia ćwierćfinalisty konieczna była dogrywka. W jej pierwszej części Włosi załatwili sprawę. W 95. minucie Spinazzola dograł do Federico Chiesy, a ten uderzył przy słupku do bramki.

Dziesięć minut później mecz zamknął Matteo Pessina. Najpierw strzał z rzutu wolnego Insignie świetnie obronił bramkarz. Chwilę później Bachman nie miał szans. W zamieszaniu piłka trafiła pod nogi Pessiny, a ten uderzył z okolic narożnika pola bramkowego. Golkiper nie zdołał trącić piłki.

W drugiej części dogrywki Austriacy jeszcze starali się ratować wynik. W 106. minucie potężny strzał Louisa Schauba sparował Gianluigi Donnarumma. Pięć minut później w zamieszaniu przestrzelił Marcel Sabitzer. W 114. minucie Austria złapała kontakt. Po dograniu z rzutu rożnego sprytnie głową uderzył Sasa Kalajdzić, Donnarumma nie zdołał skutecznie wybić piłki.

Zespół Fody starał się doprowadzić do wyrównania i konkursu "jedenastek", jednak niewiele zdziałał. Włosi zameldowali się w ćwierćfinale EURO 2020, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą spotkania Belgii z Portugalią.

Włochy - Austria 2:1 (0:0, 0:0)
1:0 - Federico Chiesa 95'
2:0 - Matteo Pessina 105'
2:1 - Sasa Kalajdzić 116'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Giovanni Di Lorenzo, Leonardo Bonucci, Francesco Acerbi, Leonardo Spinazzola - Nicolo Barella (67' Matteo Pessina), Jorginho, Marco Verratti (67' Manuel Locatelli) - Domenico Berardi (84' Federico Chiesa), Ciro Immobile (84' Andrea Belotti), Lorenzo Insigne (108' Bryan Cristante).

Austria: Daniel Bachmann - Stefan Lainer (114" Christopher Trimmel), Aleksandar Dragović, Martin Hinteregger, David Alaba - Xaver Schlager (106' Michael Gregoritsch), Florian Grillitsch (106' Louis Schaub) - Konrad Laimer (114' Stefan Ilsanker), Marcel Sabitzer, Christoph Baumgartner (90' Alessandro Schoepf) - Marko Arnautović (98' Sasa Kalajdzić).

Żółte kartki: Di Lorenzo, Barella (Włochy) oraz Arnautović, Dragović (Austria).

Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).

Czytaj także:
Ta statystyka obnaża słabość Polski. Tak źle jeszcze nie było
Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak

Komentarze (12)
avatar
Grzegorz Jaworski
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klimacik włochom nie sprzyjał ruszyli się z Rzymu i aklimatyzacja już nie ta haha ale mistrzostwa 
avatar
MolonLabe
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każde wejście Austriaków to kosa, choć sędzia i nasi biedni komentatorzy skrupulatnie wyłapywał głównie przewinienia Włochów. Nie wiem @ŁukaszGlod, gdzie ich skroili z bramki, bo spalony był ew Czytaj całość
avatar
Roman S
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Włoski rezerwowy wchodzi za pięć dwunasta i strzela bramkę.. a u nas wchodzi i piłka odskakuje jemu na 1,5 od nóżki na polu karnym,,,pokazując światu jak nie należy szkolić piłkarzy..... 
avatar
Łukasz Glod
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale sędzia ich zrobił na szaro. Jedna bramka Austriakom nieuznana. Moim zdaniem zdobyta prawidłowo i było by 1:0 dla Austrii. I jak by się mecz potoczył ? 
avatar
Padysza
27.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda mi austiakow, ale niestety nie mieli wykonczenia, bylo mnostwo swietnych akcji i wola walki ale brakowalo tej wisienki na torcie, malo strzalow z daleka. Ale walczyli odwaznie, polacy mo Czytaj całość