Reprezentacja Anglii wywiązała się z roli faworyta grupy D i awansowała do 1/8 finału Euro 2020. W ostatnim meczu podopieczni Garetha Southgate'a zwyciężyli 1:0 z Czechami po trafieniu Raheema Sterlinga.
Selekcjoner nie mógł skorzystać z Ben Chilwella, dlatego od pierwszego gwizdka wystąpił Luke Shaw. Lewy obrońca Manchesteru United zasłużył na krytykę Jose Mourinho, który pracował z nim na Old Trafford w latach 2016-2018.
Menadżer na antenie "talkSPORT" ocenił, że Shaw dramatycznie wykonywał stałe fragmenty gry. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź angielskiego kadrowicza. 25-latek ujawnił, że już wcześniej nie miał dobrych relacji z Mourinho.
- Nie uważam, że moje stałe fragmenty gry były dramatycznie słabe. Rozumiem, że teraz musi wykonywać swoją pracę. Opinie Mourinho zawsze były mocne. Przyzwyczaiłem się do negatywnych komentarzy z jego strony - mówił defensor cytowany przez "Daily Mail".
Shaw poświęcił czas swojemu byłemu trenerowi, ale jak sam stwierdził, nie bierze tych słów do siebie. - Nie ukrywam, że w Manchesterze się nie dogadywaliśmy. To, co mówi teraz, jest niczym w porównaniu z tym, co przeżywałem przez dwa lub trzy lata. Mimo wszystko uważam, że jest świetnym trenerem - dodał.
- Mam nadzieję, że w końcu odpuści. Teraz mogę jednak olewać i ignorować jego zaczepki. Czasami nawet się z nich śmieję - powiedział zawodnik.
W kolejnej fazie Anglicy zmierzą się z Niemcami. Szlagier 1/8 finału odbędzie się we wtorek (29 czerwca) o godz. 18:00.
Czytaj także:
Euro 2020. Chorwacja - Hiszpania. Są rachunki do wyrównania. Chorwaci pamiętają kompromitację
Nieoficjalnie: Austriacki egzekutor wraca do Europy. Dołączy do polskiego bramkarza
ZOBACZ WIDEO: Polacy z kompleksem zagranicznego trenera. "Polak byłby zmiażdżony, każdy chciałby jego głowy"