[tag=7755]
Reprezentacja Polski[/tag] zawiodła oczekiwania polskich kibiców i zajęła ostatnie miejsce w grupie podczas Euro 2020, które ze względu na pandemię COVID-19 zostało przeniesione na 2021 rok. Biało-Czerwoni na mistrzostwach Europy jedynie zremisowali z Hiszpanią, natomiast musieli uznać wyższość Słowacji i Szwecji.
Po tym występie polskiej kadry spłynęła na nią lawina krytyki. Kibice i eksperci surowo ocenili pracę Paulo Sousy, jak i grę polskich reprezentantów. Z tym jednak zdecydowanie nie zgadza się Tymoteusz Puchacz. Polski obrońca wskazuje, że w grze zespołu można zobaczyć pozytywy.
- Słowo klucz, które się pojawia, to niedosyt. Mimo niepowodzenia, czyli braku wyjścia z grupy, to pokazaliśmy, że w tej drużynie jest potencjał. Szczególnie w meczu z Hiszpanią - mówił Puchacz w programie "Futbol i cała reszta". - Weszło wielu młodych zawodników. Wiele osób po tym turnieju uwierzyło, że możemy grać dobry futbol i dobrze się prezentować na następnych imprezach - dodał obrońca Union Berlin.
ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"
Zawodnik podkreślił również, że nie rozumie głosów nawołujących do zwolnienia Paulo Sousy. Puchacz zdradził jak selekcjoner jest odbierany przez polskich piłkarzy.
- Powiem to za siebie i za kolegów, z którymi rozmawiałem na zgrupowaniu - wiara w trenera jest bardzo duża. To jest świetny trener. Czasami wydaje mi się, że jego koncepcji, która była naprawdę super, nie byliśmy w stanie zrealizować z racji naszych umiejętności i nawyków. Sousa stara zmieniać się te nawyki i wprowadza nowy styl gry. Ja jestem trenerowi wdzięczny, że dostałem powołanie na Euro 2020. Z tego, co słyszałem w zespole, to wszyscy trenera Sousę szanują i chcieliby, żeby został - podsumował Tymoteusz Puchacz.
Zobacz także: Tęcza znów zakazana przez UEFA
Zobacz także: Hajto zachwycony belgijską gwiazdą