W połowie marca 2021 roku Sebastian Kowalczyk otrzymał sensacyjne powołanie od Paulo Sousy na mecze eliminacji mistrzostw świata - z Węgrami, Andorą i Anglią. Ta decyzja zaskoczyła dziennikarzy i ekspertów w Polsce.
- Usłyszałem, że podoba mu się to, jak potrafię na małych przestrzeniach, w małej grze zrobić przewagę. Powiedział, że to mój konik, który wpadł mu w oko - zdradził Kowalczyk w rozmowie na kanale Foot Truck.
22-letni piłkarz nie miał żadnych wątpliwości, kiedy pojawiło się pytanie o zawodnika, który najbardziej zaimponował mu na zgrupowaniu. To Piotr Zieliński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak on to zrobił?! Ta bramka wręcz zachwyca!
- Jeśli chodzi o aspekty piłkarskie, nie będę oryginalny. Nie widziałem czegoś takiego jeszcze. Większość piłkarzy ma coś takiego, że są najgroźniejsi przodem do ciebie. A moim zdaniem on, jak jest tyłem do ciebie, to jesteś w du***. Robi taki balans, że myślisz - mam cię. Idziesz tam, a on leci w drugą. To styl gry, który preferuję i który mi się podoba - przyznał Kowalczyk.
Kowalczyk od początku kariery gra w Pogoni Szczecin. Na swoim koncie ma już 104 występy w barwach tego klubu, a także siedem bramek.
Czytaj także:
- Co stanie się, jeśli nikt nie dogoni Ronaldo i Schicka? UEFA wyjaśnia, kto będzie królem strzelców
- Oni skomentują drugi półfinał. "Idealny wybór szefie"
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)