Na Euro 2020 trwa walka nie tylko o mistrzostwo Europy, ale także o tytuł króla strzelców. Do sobotnich ćwierćfinałów samotnym liderem klasyfikacji był Cristiano Ronaldo, który jako jedyny strzelił pięć bramek. Jego wynik jednak powtórzył czeski gwiazdor.
Patrik Schick wraz z reprezentacją Czech przegrał z Danią (1:2), ale strzelił honorowego gola. To była jego piąta bramka w turnieju. Co w momencie, gdy turniej się skończy, a on i "CR7" będą mieć po pięć bramek?
Wtedy nagroda króla strzelców trafi do... Portugalczyka. Taką sytuację przewiduje bowiem regulamin Euro 2020. Gdy zawodnicy mają tyle samo bramek, to o kolejności decyduje liczba asyst.
ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"
Schick nie ma żadnej asysty, a Ronaldo ma jedną, którą zaliczył w meczu z Niemcami. Gwiazdor Juventusu jednak nie może spać spokojnie, bo wciąż są zawodnicy, którzy mogą go wyprzedzić.
Wprawdzie wszyscy gracze z czterema golami już odpadli z turnieju (Romelu Lukaku, Emil Forsberg i Karim Benzema), ale są jeszcze ci, którzy trzy razy pokonali bramkarzy. Największą szansę na koronę króla strzelców mają Kasper Dolberg (Dania), Raheem Sterling (Anglia) i Harry Kane (Anglia).
Powrót na boisko Eriksena realny! Jest jeden bezwzględny warunek >>
Na Euro trzeba grać głową. Padł historyczny rekord turnieju >>