Po dramatycznym meczu Hiszpanie przegrali z Włochami (2:4 w rzutach karnych) i nie zagrają w wielkim finale Euro 2020 (turniej odbywa się w 2021 r.). Po 90 minutach i dogrywce pojedynku w Londynie był remis 1:1. Gola dla La Roja zdobył Alvaro Morata, który potem nie strzelił "jedenastki" (więcej TUTAJ).
W hiszpańskich mediach po porażce na Wembley zapanował smutek. "Włochy dotarły do finału dzięki rzutom karnym - z 11 metrów zawiedli Morata i Olmo. Podopieczni Luisa Enrique zagrali świetny mecz, ale zabrakło im końcowego sukcesu" - pisze "AS".
"Jaka szkoda. Dwóch graczy, którzy tworzyli grę i dwóch, którzy przegrali mecz w rzutach karnych. Dani Olmo rozegrał fantastyczne spotkanie. Jedno z tych, które mogą zmienić karierę piłkarza. Alvaro Morata zdobył gola na 1:1, ale jego rzut karny nie był dobry..." - to komentarz ekspertów dziennika "Marca".
Gazeta "Mundo Deportivo" komentuje w podobnym tonie. "La Roja była lepsza od Włochów i opuszcza Euro 2020 z bardzo wysoko podniesioną głową. Pokazuje, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Tym razem szczęście w rzutach karnych uśmiechnęło się do Italii" - podsumowano.
Kataloński "Sport" również pochwalił ekipę Enrique. "La Roja zasłużyła sobie na awans do finału Euro 2020, ale rzuty karne lepiej wykonywała strona włoska. Hiszpanie musieli więc uznać wyższość przeciwnika. Morata, który strzelił bramkę na 1:1, nie został bohaterem, gdyż potem nie wykorzystał karnego" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: "Biorą cię do lasu, śpisz w stodole na słomie". Były reprezentant Polski wspomina sytuację w klubie z Danii
Zobacz:
"Jaki futbol jest okrutny!" Zobacz komentarze po awansie Włochów do finału Euro