Gdy w końcówce pierwszej dogrywki Raheem Sterling padł w polu karnym, a sędzia Danny Makkelie wskazał na "wapno", zapanowała konsternacja. Duńczycy nie mogli w to uwierzyć, a angielscy fani oszaleli.
Komentujący mecz w TVP Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn zamilkli, w mediach społecznościowych się zagotowało, a Sterlinga od razu okrzyknięto "nurkiem".
Makkelie co prawda skonsultował jeszcze swoją decyzję z VAR, ale zdania nie zmienił. To była kluczowa decyzja dla losów drugiego półfinału podczas Euro 2020.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Harry Kane i co prawda na raty (rzut karny obronił Kasper Schmeichel), ale finalnie zdołał umieścić piłkę w siatce Duńczyków. Ci nie odpowiedzieli na to trafienie i reprezentacja Anglii mogła świętować historyczny sukces.
"Karny nie karny, będą dyskusje. Jedno jest pewne - wygrali lepsi" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. I trudno nie zgodzić się z tymi słowami prezesa PZPN, bo Anglicy przeważali, a Duńczycy bronili się dzielnie i wyczekiwali rzutów karnych. Dostali go - niestety dla siebie - dużo szybciej, niż się spodziewali.
Karny nie karny, będą dyskusje. Jedno jest pewne- wygrali lepsi
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) July 7, 2021
Zobacz także:
Co za turniej. Padł kolejny rekord Euro
Kto odpowiada za sędziowski skandal? Wśród sędziów VAR był... Polak
ZOBACZ WIDEO: "To jedna z większych mafii!". UEFA pod ostrzałem byłego reprezentanta Polski