Euro 2020 w niedzielę dobiegnie końca, a kibice mocno ubolewają z tego powodu. To jeden z najbardziej efektownych turniejów w historii futbolu. Do pełni szczęścia jedynie brakuje, aby finał Włochy - Anglia był równie widowiskowy, jak wiele poprzednich spotkań.
Duży atut mają Anglicy, którzy na Wembley będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców. Marco Tardelli uważa, że to dobrze wpłynie na poziom meczu. Wierzy bowiem, że dzięki temu nie będzie mowy o skupianiu się na defensywie.
- "Sciany" mogą pomagać, mam na myśli zgromadzoną publiczność, która z pewnością będzie niosła swoją drużynę. Wszyscy przywołują terminarz i rozlokowanie turnieju, ale z drugiej strony wszyscy znaliśmy go jeszcze przed EURO. Przy takiej presji ze strony fanów nie ma możliwości gry pasywnej. Kibice będą chcieli otwartego futbolu, więc z pewnością Anglicy będą niejako zmuszeni, aby atakować wysoko - mówi słynny Włoch w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Wszystko jasne! Anglia w finale Euro 2020! [CAŁY ODCINEK]
Mistrz świata z 1982 roku dodał, że finaliści Euro 2020 są na podobnym poziomie. Jego zdaniem Anglicy mają jednak lepszego napastnika. Włoska legenda jednak mocno wierzy, że to jego rodacy ostatecznie zdobędą mistrzostwo Europy.
Finał Euro 2020 Włochy - Anglia już w niedzielę 11 lipca o godzinie 21. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport i WP Pilot.
Astronomiczne ceny biletów na finał, UEFA grozi palcem >>
Szef UEFA przyznał się do błędu! Chodzi o Euro 2020 >>