Na poniedziałek prezydent Włoch Sergio Mattarella zaplanował spotkanie z włoskimi piłkarzami. Wiadomo już jednak, że świętowanie nie będzie tak huczne, jakby można było się spodziewać.
Wszystko za sprawą tego, że nie dojdzie do skutku parada zwycięstwa, która mogłaby przejść ulicami Rzymu.
Sky Sport Italia" podaje, że podjęto taką decyzję, by uniknąć masowych zgromadzeń. Ma to oczywiście związek z pandemią koronawirusa.
To bez wątpienia smutna informacja dla kibiców, którzy chętnie uczestniczą w takich paradach.
Gdy w 2006 roku reprezentacja Włoch wróciła do Rzymu po wygraniu Pucharu Świata, na Circo Massimo pojawiło się przeszło milion osób. Wspólnie z zawodnikami świętowały one ten wielki sukces.
Przypomnijmy, że Anglicy w finale Euro 2020 musieli uznać wyższość rywali. Po 120 minutach gry było 1:1, a w rzutach karnych wygrali Włosi 3:2.
Czytaj także:
> Majewski w obronie Szpakowskiego. Oberwało się dyrektorowi TVP Sport
> Lech Poznań pozyskał byłego piłkarza Warty
ZOBACZ WIDEO: Trener Anglików wyłącznym winnym po porażce? "Zastanawiam się, jak to możliwe"