- Wydaje mi się, że wraca nasza bardzo kiepska historia ze Szwedami. Ja jestem rocznik 82. Wychowywałem się na początku lat 90. Szwedzi to był największy postrach. Jak zamykam oczy to widzę Brzęczka lecącego za Ljungbergiem od środka pola. To była drużyna, która nam wyjątkowo nie leżała, a nigdy nie mieli wielkich gwiazd - mówi Piotr Żelazny.