W Orlando pojedynkiem wieczoru będzie bez wątpienia walka o mistrzowski pas w wadze średniej, o który powalczą David Mundell i Doug Coltrane. Pierwszy będzie bronił tytułu, drugi nie poniósł jeszcze w okrągłym ringu porażki i na Florydzie będzie chciał przedłużyć swoją serię. Mundell po pas sięgnął na gali BKFC 34 w Hollywood wygrywając z Francesco Ricchim, pół roku później w Lakeland po raz pierwszy obronił go, pokonując Mike’a Richmana. Jak sam twierdzi zdobycie tytułu nie zmieniło go zbyt mocno: - To wciąż ten sam ja, który idzie do przodu i próbuje zrobić coś wielkiego. Oczywiście tytuł mistrza świata to niesamowite osiągnięcie, ale… mam jeszcze wiele do zrobienia.
Następnym krokiem w karierze Mundella będzie piątkowe starcie z niepokonanym pretendentem, Dougiem „ColdRedem” Coltrane’em. Ten, gdy tylko pojawiła się propozycja walki o pas, nie wahał się ani przez chwilę. – Nie mogłem przepuścić takiej okazji – mówi Coltrane – To dla mnie ogromna szansa, bo jeśli zwyciężę, wiem, że to może odmienić moje życie. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że to tylko kolejna walka, a po drugiej stronie będzie stał mistrz, który jest naprawdę twardym gościem.
Colrtane celuje w swoją czwartą wygraną w BKFC w karierze. W poprzednich walkach udowodnił, że jest znakomitym fighterem i idealnie wpisuje się w definicję walk na gołe pięści. W wielkim stylu odprawiał kolejno Eduardo Concepciona, Briana Jacksona i Anthony’ego Blake’a Lacaze’a, a w Orlando zrobi wszystko, żeby ta seria nie dobiegła końca. Z tak trudnym zadaniem w okrągłym ringu nie mierzył się jednak dotychczas, bo Mundell to zawodnik najwyższych lotów, który w Bare Knuckle Fighting Championship przegrał tylko jedną z ośmiu walk, a od pięciu pojedynków nikt nie umie znaleźć na niego sposobu. Mało tego, trzy ostatnie starcia, a więc również walkę o pas w Hollywood i pierwszą obronę tytułu, kończył przed czasem. Na pewno nie są to dobre wieści dla Coltrane’a.
W drugiej najważniejszej walce wieczoru w słonecznej Florydzie swoje umiejętności zaprezentują Murat Kazgan i Julian Lane. Turek, jedyny przedstawiciel swojego kraju w BKFC, ma już na koncie debiut w tej organizacji. W styczniu wygrał z Jordanem Weeksem i w Orlando nie będzie chciał zaprezentować się nie gorzej niż w tamtym pojedynku. Dla organizacji to również ogromna szansa na promocję na dziewiczym jeszcze poniekąd rynku. Jak mówi sam Kazgan: - Pasja do sportów walki jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze, a unikalny styl BKFC na pewno będzie odpowiadał kibicom w moim kraju. Jestem przekonany, że dzięki moim zwycięstwom organizacja będzie w Turcji jeszcze popularniejsza.
No właśnie, dzięki zwycięstwom, a te nie zawsze przychodzą łatwo, zwłaszcza jeśli rywalizuje się z tak doświadczonym przeciwnikiem jak Julian Lane. Amerykanin ma w dorobku już 11 potyczek w Bare Knuckle Fighting Championship i choć wygrał zaledwie cztery z nich, a w trzech ostatnich zawsze schodził z ringu pokonany, to doświadczeniem bije swojego przeciwnika na głowę. Kazgan nie wydaje się jednak zdeprymowany tym faktem, bo jak sam oznajmił na jednej z konferencji: - Jestem bardzo dobrze przygotowany do walki. Mam siły by walczyć pełne pięć rund, choć liczę na szybkie zwycięstwo. Mogę zapewnić, że mój pojedynek z Lane’em będzie ekscytujący, szykujcie się na fajerwerki.
Emocji spodziewamy się również w starciu Jonathana Millera z Sawyerem Depee. Pierwszy z nich kroczy po trzecie kolejne zwycięstwo w BKFC i przed pojedynkiem zdaje się być bardzo pewny swego: - Ta walka będzie jak każda inna, Depee to tylko kolejny człowiek na mojej drodze do pasa. Wygram, myślę, że nawet szybciej niż w dwóch poprzednich walkach – mówi Miller. Dla 31-letniego Amerykanina piątkowa konfrontacja ma być tylko przystankiem na docelowej drodze. A tym, w jego opinii, jest rychłe starcie z Lorenzo Huntem (10-1) o tytuł BKFC w wadze junior ciężkiej. Depee, piąty zawodnik rankingu wagi junior ciężkiej, który wygrał swój ostatni bój z Gabrielem Motą, może pokrzyżować mu plany już w najbliższy weekend. Czy zdoła zmierzyć się z tym wyzwaniem?
Main card gali BKFC 53 w Orlando:
David Mundell vs Doug Coltrane
Murat Kazgan vs Julian Lane
Diego Romo vs Ravon Baxter
Nathan Rivera vs Jaymes Hyder
Ja'Far Fortt vs James Dennis
Dagoberto Aguero vs Chance Wilson
Crystal Pittman vs Jordan Raulston
Jeff Janvier vs Devonte Jeffery
Jonathan Miller vs Sawyer Depee
Mike Heckert vs Scott Lampert
Dany Gonzalez vs Justin Watson
Ledwie zakończy się gala na Florydzie, a na drugim końcu świata, w Pattayi, rozpocznie się kolejne show sygnowane znakiem Bare Knuckle Fighting Championship – BKFC Thailand 5. Tym razem na arenie pojawią się fighterzy znani głównie z walki kickboxerskich i Muay Thai, w tym dwie prawdziwe ikony sportów walki w swojej ojczyźnie, Buakaw Banchamek i Saenchai Saenpong.
Banchamek to w Tajlandii prawdziwa legenda – dwukrotny mistrz świata w kickboxingu i K-1, który w zawodowej karierze może poszczycić się nieprawdopodobnym wręcz bilansem 240-24-14! Ponad jedną czwartą swoich zwycięstw odniósł przez nokaut, był mistrzem wielu organizacji, a zaciekły styl walki uczynił go gwiazdą światowego formatu. Gwiazdą jest zresztą również na scenie, wystąpił bowiem w pierwszoplanowej roli w dwóch produkcjach, „Droga samuraja” i „Legenda bohatera Połamanego Miecza”.
Świat sportów walki był delikatnie zszokowany kiedy ten jednoznacznie utożsamiany z Muay Thai zawodnik zdecydował się kontynuować swoją profesjonalną karierę w walkach na gołe pięści. Jak wyjaśnia jednak sam zainteresowany, w jego decyzji nie było niczego zaskakującego: - BKFC przesuwa granice i kwestionuje narzucone normy. Ja również, więc te wartości idealnie się ze sobą pokrywają. Dla mnie to ekscytująca podróż i jestem niesamowicie dumny, że mogę stać się częścią tak wielkiego projektu. Wierzę, że to może zapoczątkować nową erę w sportach walki, a jednocześnie jestem przekonany, że w Tajlandii znajdzie się miejsce na tak pasjonujące widowiska.
Banchamek w swoim długo wyczekiwanym debiucie w BKFC, podczas gali Thailand 3, nie dał najmniejszych szans Erkanowi Varoli wygrywając z nim przez nokaut już w pierwszej rundzie. W sobotę równie łatwej przeprawy nie może się jednak spodziewać, jego przeciwnikiem będzie bowiem inna legenda Muay Thai, wielki Saenchai Saenpong, sześciokrotny mistrz kraju, który w całej karierze zanotował ponad 300 zwycięstw!
Banchamek docenia klasę rywala i mówi wprost: - Nigdy nie spotkałem się z kimś o podobnych umiejętnościach, Saenchai to prawdziwa legenda sportu, a ponieważ nigdy nie wiadomo jakiego stylu w ringu można się po nim podziewać, nasz pojedynek zapowiada się niezwykle. To będzie bój z najprawdziwszym bólem i nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że wygram, tym bardziej, że nie będziemy walczyli w Muay Thai, ale na nieznanym sobie tak naprawdę gruncie.
Main card gali BKFC Thailand 5 w Pattayi:
Buakaw Banchamek vs Saenchai Saenpong
Chisakan Ariphipat vs Britain Hart
Thomas Newton vs Kristof Kirsch
Krisana Sirsang vs Sarun Srioumboo
Tofan Pirani vs Daniel Dörrer
Gustaf Cedermalm vs Joemil Miado
Chaloemporn Sawatsuk vs Kievan Solemani
Pouriya Rokhneh vs Yohann Marin
Andrew Miller vs Wongaon Teerawat
Pongpisan Chunyong vs Tha Pyay Nyo
Mikhail Vertrila vs Allen Wycoco
Maseng Kantiphong vs Tumba
Plany transmisyjne Fightklubu z weekendowych gal BKFC:
BKFC 53 w Orlando, noc z piątku na sobotę (3/4 listopada), godz. 0:00 (na żywo)
BKFC Thailand 5, sobota 4 listopada, godz. 13:00 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Fantastyczne pojedynki na gali ONE Championship: A New Era