W Alamodome w San Antonio Saul Alvarez po raz szósty bronił pasa WBC World. W poprzednich miesiącach tytuł ten bezskutecznie próbowali odebrać mu m.in. Shane Mosley, Josesito Lopez i Kermit Cintron. Meksykanin każdego z nich odprawiał z kwitkiem, aż cztery z pięciu obron kończąc przed czasem. Z Troutem spodziewano się bardziej wyrównanego pojedynku, Amerykanin przed tą walką legitymował się bowiem znakomitym bilansem 26-0-0, w dodatku wchodził do ringu jako aktualny mistrz świata federacji WBA.
„No Doubt” tytuł ten wywalczył dwa lata wcześniej pokonując Rigoberto Alvareza. W kolejnych pojedynkach udanie bronił go w walkach z Davidem Lopezem, Frankiem LoPorto, Delvinem Rodriguezem i Miguelem Cotto. Miał więc w dorobku kilka konfrontacji z bokserami ze ścisłej światowej czołówki, dopiero starcie z Alvarezem było jednak szansą wdrapania się na największe szczyty pięściarskiego światka.
Przed walką za faworyta uchodził nieco bardziej doświadczony Alvarez, który od początku starał się narzucić rywalowi swój styl. Meksykanin był bardzo ruchliwy, dobrze bronił, choć kilka razy nie zdołał umknąć przed ciosami Trouta. W siódmej rundzie Amerykanin po raz pierwszy w karierze znalazł się na deskach, dotrwał jednak do ostatniego gongu i ostatecznie przegrał walkę na punkty (112:115, 109:118 i 111:116). Alvarez w kontrakcie zapisany miał – w przypadku porażki – gwarantowany rewanż, w umowie Trouta podobny zapis się nie znalazł, skutkiem czego do drugiej walki tych pięściarzy nie doszło.
„Canelo” pięć miesięcy później zmierzył się w Las Vegas z Floydem Mayweatherem Jr. i zanotował jedyną póki co porażkę w karierze. Także Trout w swojej kolejne walce opuszczał ring pokonany, w grudniu 2013 roku przegrał z Erislandym Larą i choć w czterech kolejnych pojedynkach pokonywał rywali, jego kariera nigdy nie nabrała już takiego rozpędu jak przed starciem z Alvarezem. A ostatnio wyhamowała jeszcze bardziej, w dwóch poprzednich walkach Trout przegrał bowiem z Jermallem Charlo i Jarretem Hurdem. W obu pojedynkach miał szansę na pas IBF World w wadze superpółśredniej, w obu musiał jednak przełknąć gorycz porażki. Co gorsza, wrócić do ścisłej światowej czołówki będzie mu teraz bardzo trudno.
Unifikacyjna walka o pasy WBA World i WBC World w wadze superpółśredniej: Saul Alvarez vs Austin Trout w czwartek 19 października o godz. 22.00 w Fightklubie.
ZOBACZ WIDEO: Irlandzki młot bez litości! Kolejna wygrana Gary’ego O’Sullivana