Tragedia na siłowni. Nie żyje Giuliano Pirone

Facebook / Giuliano Pirone / Na zdjeciu: Giuliano Pirone
Facebook / Giuliano Pirone / Na zdjeciu: Giuliano Pirone

Nie żyje Giuliano Pirone. Australijski kulturysta zmarł w szpitalu w Joondalup. Mężczyzna przez dwa tygodnie znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej po tym, jak zasłabł pod prysznicem na siłowni całodobowej.

W tym artykule dowiesz się o:

O tragiczne śmierci Pirone informuje brytyjski "Daily Mail". Mężczyzna zmarł w czwartek (05.09). Lekarze walczyli o jego życie przez dwa tygodnie.

Australijczyk 20 sierpnia udał się na trening do siłowni całodobowej mieszczącej się na przedmieściach Perth. Potem upadł w kabinie prysznicowej i stracił przytomność. Został odnaleziony dopiero po 15 godzinach. Nadal nie było z nim żadnego kontaktu.

- Policja musiała wkroczyć do środka, znaleźli go pod prysznicem, z którego lała się zimna woda. Leżał na podłodze - przekazała matka Pirone w rozmowie z ABC Radio Perth. To właśnie kobieta zaalarmowała służby po tym, jak przez cały dzień nie mogła skontaktować się z synem. Wiadomo, że zmarły przygotowywał się do startu w zawodach kulturystycznych.

Mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Joondalup, gdzie przez dwa tygodnie pozostawał w śpiączce farmakologicznej. Niestety, ani na moment nie odzyskał przytomności. W czwartek lekarze potwierdzili jego zgon. 
 
Medycy wskazują, że do tragedii mogło dojść w następstwie nagłego obniżenia poziomu cukru we krwi Pirone. W konsekwencji  miało to doprowadzić do spadku ciśnienia i napadu padaczkowego i omdlenia.

Gdy mężczyzna zasłabł pod prysznicem, na terenie siłowni nie znajdował się żaden członek jej  personelu. Matka zmarłego apeluje o wprowadzenie systemów kontrolnych, które umożliwiłyby sprawdzanie obecności użytkowników tego typu obiektów, aby uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.

Policja Zachodniej Australii, która uzyskała dostęp do nagrań CCTV z siłowni, przygotuje teraz raport dla koronera. Według "Daily Mail" może on przyczynić się do przyszłych zmian w sposobie monitorowania i bezpieczeństwa w siłowniach całodobowych.

Czytaj też:
Nie żyje Keith Kennedy. Miał 33 lata
Chile w żałobie. Nie żyje Luis Ayala

Źródło artykułu: WP SportoweFakty