Swoje marzenie o pracy na boisku w charakterze arbitra Keith Kennedy spełnił w 2007 roku. W wieku 21 lat poprowadził swój pierwszy mecz na poziomie ligi północnoirlandzkiej. Potem przez wiele lat był cenionym arbitrem w NIFL Premiership. W 2017 roku dostąpił nawet zaszczytu sędziowania finału krajowego pucharu pomiędzy zespołami Linfield i Coleraine.
Po raz ostatni Kennedy zaprezentował się na murawie jako sędzia piłkarski w meczu Coleraine - Ballymena United (4:2), który odbył się 16 sierpnia 2024 roku. W środowy wieczór Północnoirlandzki Związek Piłki Nożnej poinformował, że młody arbiter zmarł. Nie podano przy tym przyczyny zgonu.
Kennedy był sędzią FIFA, dlatego prowadził mecze na poziomie międzynarodowym. Z tego względu wiadomość o jego odejściu zszokowała nie tylko piłkarzy i arbitrów, ale także wielu ludzi działających w futbolu.
- Keith był nie tylko sędzią, ale także przyjacielem wielu osób we wszystkich klubach. Był jednym z dobrych gości. Zawsze był dostępny i pierwszy podejmował decyzję. Podnosił rękę, gdy się pomylił - powiedział prezes ligi NIFL Premiership, Gerard Lawlor.
- Był charakterny, mówił wprost. Był człowiekiem o wysokich zasadach moralnych, który żył zgodnie ze swoimi wartościami i przekonaniami, być może często na własną szkodę w grze. Jego drogiej rodzinie, kolegom sędziom i przyjaciołom składamy najszczersze kondolencje i modlimy się za nich w tym bardzo trudnym czasie - dodał.
Hołd zmarłemu w wieku 33 lat sędziemu oddały również kluby piłkarskie. "Wszyscy w Larne FC są głęboko zasmuceni nagłą śmiercią Keitha Kennedy'ego. Nasze myśli są z rodziną Keitha, jego przyjaciółmi i współpracownikami w tym trudnym czasie. Spoczywaj w pokoju" - napisali na profilu na platformie X przedstawiciele Larne FC, aktualnego mistrza Irlandii Północnej.
Czytaj także:
Zobacz, co się w Hiszpanii pisze o Lewandowskim
Kosmiczny wynik. Robert Lewandowski strzela, FC Barcelona niszczy