Gracz Washburn University zginął podczas strzelaniny. Drugi ranny trafił do szpitala

Twitter / Dwane Simmons
Twitter / Dwane Simmons

Do sporej tragedii doszło w mieście Topeka. W nocnej strzelaninie zginął zawodnik Washburn Dwane Simmons, a jego współlokator Corey Ballentine, świeżo wybrany do drużyny ligi NFL, został ranny.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich dniach odbywa się draft do ligi NFL. Corey Ballentine został wybrany do zespołu New York Giants i wieczorem świętował razem ze swoim współlokatorem z akademickiej drużyny Washburn, Dwanem Simmonsem.

Borussia - Schalke. Zamieszki na trybunach. Policja użyła pałek (galeria)

Noc skończyła się dla obu fatalnie. Na jednej z ulic Topeka (stolica stanu Kansas) doszło do strzelaniny. Simmons zginął na miejscu od rany postrzałowej, a Ballentine został ranny i trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W ciągu kilku tygodni powinien wrócić do pełni zdrowia.

Skandaliczne zachowanie Neymara. Gwiazdor PSG uderzył kibica w twarz

Policja otrzymała zgłoszenie o strzelaninie i gdy pojawiła się na miejscu, to Simmons już nie żył. W sprawie zabójstwa wszczęte zostało śledztwo. Sprawców nie udało się jak na razie złapać.

Simmons miał 23 lata.

Komentarze (0)