Tarcia w Red Bullu. To początek konfliktu?

Sergio Perez miał szansę wygrać GP Hiszpanii, ale otrzymał polecenie z Red Bulla, by przepuścić na torze Maxa Verstappena. To rozwścieczyło Meksykanina, który domaga się rozmów z kierownictwem "czerwonych byków".

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Sergio Perez (po lewej) i Max Verstappen Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sergio Perez (po lewej) i Max Verstappen
W ostatniej fazie GP Hiszpanii na czele stawki znalazł się Sergio Perez, ale Meksykanin szybko został poinformowany przez zespół, że to Max Verstappen ma priorytet. - Korzystasz z innej strategii, więc jeśli Max będzie szybszy, to go po prostu przepuść - usłyszał Perez od inżyniera wyścigowego. Jego odpowiedź była natychmiastowa.

- To nie jest w porządku, ale dobrze - stwierdził Perez, który ostatecznie z łatwością dał się wyprzedzić liderowi "czerwonych byków". - Cieszę się z wyniku zespołu, ale musimy porozmawiać - dodał Meksykanin już po przekroczeniu linii mety.

Temat poleceń zespołowych został poruszony po zakończeniu GP Hiszpanii. Meksykanin przed kamerami Sky Sports przyznał, że miał szansę na końcowy triumf w Barcelonie. - Było blisko. Zespół osiągnął świetny wynik i cieszę się z tego. Mieliśmy różne strategie. Przepuściłem Maxa, ale myślałem, że lepiej byłoby dla mnie, aby jechać z przodu i nie tracić za nim czasu - stwierdził drugi kierowca Red Bull Racing.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Nieco inaczej sytuację widzi Christian Horner. Szef Red Bulla powiedział Sky Sports, że Perez nie miał szans na triumf w GP Hiszpanii i zrozumie to w momencie, gdy wraz z zespołem przeanalizuje dane i telemetrię. - Naszym obowiązkiem jest doprowadzenie obu bolidów do mety, tak by zdobyły jak najwięcej punktów - powiedział Horner.

- Max miał przewagę wynikającą z opon, ale nie miało sensu podejmowanie ryzyka. Sergio nie wiedział tego, a sam miał do przejechania spory dystans na pośrednich oponach. Podjęliśmy słuszną decyzję jako zespół - dodał szef Red Bulla.

Bez wątpienia Red Bull oparł swoją decyzję bazując na sytuacji w klasyfikacji generalnej F1. Verstappen jest nie tylko aktualnym mistrzem świata, a wygrana w GP Hiszpanii sprawiła, że został liderem tegorocznych zmagań. Jednak Horner zapewniał, że jego zespół nie patrzył na decyzję o team orders w oparciu o tabelę F1.

- Jak Perez zobaczy przebieg wyścigu i się dowie, że musiałby przejechać 30 okrążeń na zużytych oponach, wtedy do niego to dotrze, że podjęliśmy dobrą decyzję - podsumował Horner.

Czytaj także:
Afera szpiegowska rozgrzewa F1. Jest odpowiedź na poważne oskarżenia
Kuriozalne słowa na temat Roberta Kubicy. Jest komentarz Polaka

Czy pretensje Sergio Pereza są uzasadnione?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×