Formuła 1 otwarta na kierowcę-geja. "Homofobia to uprzedzenie"
- Pośrednio słyszałem, jak ludzie w F1 mówili negatywnie o społeczności LGBTQ+ - mówi Sebastian Vettel, zdaniem którego Formuła 1 jest gotowa na kierowcę-geja na polach startowych.
Zdaniem części ekspertów, Beuttler nie zdecydował się na coming-out, bo przed laty Formuła 1 nie była gotowa na starty homoseksualnego kierowcy. Czy teraz jest inaczej? Zdaniem Sebastiana Vettela, tak.
Vettel stara się zmieniać myślenie w F1
Czterokrotny mistrz świata F1 udzielił wywiadu magazynowi "Attitude", w którym poruszył temat homoseksualizmu. Kierowca Aston Martina zdradził, że słyszał o różnych sytuacjach w padoku, w których przedstawiciele społeczności LGBTQ+ mogli czuć się prześladowani. Dlatego postanowił działać.
- Nie widziałem tych sytuacji na własne oczy, ale pośrednio słyszałem, jak ludzie w F1 mówili negatywnie o społeczności LGBTQ+. Za każdym razem, gdy wysłuchiwałem tych historii, czułem się źle. Dlatego mam teraz więcej pewności siebie, by zakończyć takie dyskusje. Homofobia to uprzedzenie, a uprzedzenia są złe. To proste, musimy to zrozumieć - powiedział Vettel w "Attitude".- Oficjalnie jestem jedynym gejem w tej wiosce - powiedział Bishop, który o swojej orientacji powiedział kolegom w padoku już na początku lat 90.
Formuła 1 czeka na kierowcę-geja
Obecnie ambasadorką Aston Martina jest Jessica Hawkins. Młoda Brytyjka, która na co dzień ściga się w damskiej F1 - W Series, nie ukrywa swojej orientacji i przyznała się do bycia lesbijką. Czy w męskiej F1 również mamy kierowcę-homoseksualistę? Sebastian Vettel nie ma wiedzy na ten temat.
- Sytuacja może wyglądać podobnie do tej, jaką obserwujemy w piłce nożnej i innych sportach. Być może powstał obraz kierowcy, który musi spełniać określone kryteria, powinien być męski. Jednak przypisywanie takiego zestawu cech jest błędem - odpowiedział Vettel, pytany o to, dlaczego kierowcy nie decydują się na coming-outy.
- Jak takie stereotypy mają wpływać na wydajność kierowcy? Kto powinien o tym decydować? Potrzeba ogromnej odwagi, by wyjść z cienia, by pokazać siebie, zamiast chować się za fasadą zbudowaną z oczekiwań innych ludzi - dodał Vettel.
Vettel oczekuje działań F1
- Formuła 1 może zrobić więcej - powiedział Vettel, zdaniem którego szefowie królowej motorsportu powinni być aktywniejsi w działaniach promujących różnorodność. Sam 34-latek w ubiegłym sezonie nie zastanawiał się zbyt długo, gdy Węgry przegłosowały ustawę anty-LGBT. - Mieliśmy w przeszłości tyle okazji do wyciagnięcia wniosków i nie rozumiem, dlaczego walczymy z tym, by każdy mógł robić to, co lubi. Kochać tego, kogo chce. Żyj i pozwól żyć innym - mówił Vettel w roku 2021.
Rząd Viktora Orbana uznał, że osoby ze środowisk LGBT będą miały zakaz pojawiania się w telewizji, a w szkołach nie będzie już można mówić o osobach transpłciowych, homoseksualistach czy zmianach płci. W sprzeciwie do tych działań, Vettel przy okazji weekendu z GP Węgier chodził w tęczowej koszulce.- Formuła 1 zapoczątkowała ruch o nazwie "We Race As One", co jest dobre, ale musimy podjąć wspólny wysiłek, aby faktycznie doszło do pozytywnej zmiany. Musimy działać, a nie tylko o tym rozmawiać - podsumował mistrz świata F1 z sezonów 2010-2013.
Czytaj także:
Sebastian Vettel wysyłany na emeryturę. "Powinien być konsekwentny"
Koniec afery szpiegowskiej w F1. Zaskakująca decyzja Red Bulla