Formuła 1 otwarta na kierowcę-geja. "Homofobia to uprzedzenie"

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

- Pośrednio słyszałem, jak ludzie w F1 mówili negatywnie o społeczności LGBTQ+ - mówi Sebastian Vettel, zdaniem którego Formuła 1 jest gotowa na kierowcę-geja na polach startowych.

Chociaż Formuła 1 liczy ponad 70 lat, to dotąd nieliczni kierowcy zgodzili się na powiedzenie prawdy o swojej orientacji seksualnej. W latach 70. w stawce F1 startował Mike Beuttler, którego występy finansowali w większości przedsiębiorcy-geje. Brytyjczyk nie mówił otwarcie o swoim homoseksualizmie, ale w padoku F1 było to tajemnicą poliszynela.

Zdaniem części ekspertów, Beuttler nie zdecydował się na coming-out, bo przed laty Formuła 1 nie była gotowa na starty homoseksualnego kierowcy. Czy teraz jest inaczej? Zdaniem Sebastiana Vettela, tak.

Vettel stara się zmieniać myślenie w F1

Czterokrotny mistrz świata F1 udzielił wywiadu magazynowi "Attitude", w którym poruszył temat homoseksualizmu. Kierowca Aston Martina zdradził, że słyszał o różnych sytuacjach w padoku, w których przedstawiciele społeczności LGBTQ+ mogli czuć się prześladowani. Dlatego postanowił działać.

- Nie widziałem tych sytuacji na własne oczy, ale pośrednio słyszałem, jak ludzie w F1 mówili negatywnie o społeczności LGBTQ+. Za każdym razem, gdy wysłuchiwałem tych historii, czułem się źle. Dlatego mam teraz więcej pewności siebie, by zakończyć takie dyskusje. Homofobia to uprzedzenie, a uprzedzenia są złe. To proste, musimy to zrozumieć - powiedział Vettel w "Attitude".

Sebastian Vettel wzywa osoby w padoku F1 do coming-outu
Sebastian Vettel wzywa osoby w padoku F1 do coming-outu

Vettel obecnie ściga się dla Aston Martina, który otwarcie wsparł środowiska homoseksualne. Czerwiec to bowiem "miesiąc dumy LGBT". Brytyjski zespół zamierza na terenie kraju wspierać różne akcje, które mają promować tolerancję i różnorodność. Co ciekawe, Matt Bishop, oficer prasowy ekipy z Silverstone, dokonał coming-outu i nie ukrywa swojego homoseksualizmu w padoku F1.

- Oficjalnie jestem jedynym gejem w tej wiosce - powiedział Bishop, który o swojej orientacji powiedział kolegom w padoku już na początku lat 90.

Formuła 1 czeka na kierowcę-geja

Obecnie ambasadorką Aston Martina jest Jessica Hawkins. Młoda Brytyjka, która na co dzień ściga się w damskiej F1 - W Series, nie ukrywa swojej orientacji i przyznała się do bycia lesbijką. Czy w męskiej F1 również mamy kierowcę-homoseksualistę? Sebastian Vettel nie ma wiedzy na ten temat.

- Sytuacja może wyglądać podobnie do tej, jaką obserwujemy w piłce nożnej i innych sportach. Być może powstał obraz kierowcy, który musi spełniać określone kryteria, powinien być męski. Jednak przypisywanie takiego zestawu cech jest błędem - odpowiedział Vettel, pytany o to, dlaczego kierowcy nie decydują się na coming-outy.

- Jak takie stereotypy mają wpływać na wydajność kierowcy? Kto powinien o tym decydować? Potrzeba ogromnej odwagi, by wyjść z cienia, by pokazać siebie, zamiast chować się za fasadą zbudowaną z oczekiwań innych ludzi - dodał Vettel.

Vettel oczekuje działań F1

- Formuła 1 może zrobić więcej - powiedział Vettel, zdaniem którego szefowie królowej motorsportu powinni być aktywniejsi w działaniach promujących różnorodność. Sam 34-latek w ubiegłym sezonie nie zastanawiał się zbyt długo, gdy Węgry przegłosowały ustawę anty-LGBT. - Mieliśmy w przeszłości tyle okazji do wyciagnięcia wniosków i nie rozumiem, dlaczego walczymy z tym, by każdy mógł robić to, co lubi. Kochać tego, kogo chce. Żyj i pozwól żyć innym - mówił Vettel w roku 2021.

Rząd Viktora Orbana uznał, że osoby ze środowisk LGBT będą miały zakaz pojawiania się w telewizji, a w szkołach nie będzie już można mówić o osobach transpłciowych, homoseksualistach czy zmianach płci. W sprzeciwie do tych działań, Vettel przy okazji weekendu z GP Węgier chodził w tęczowej koszulce.

Sebastian Vettel chce bronić praw społeczności LGBTQ+
Sebastian Vettel chce bronić praw społeczności LGBTQ+

- Jest coraz lepiej, bo widać w F1 inżynierów czy mechaników, którzy są bardziej otwarci. Wciąż jednak możemy zrobić więcej, aby poprawić różnorodność i inkluzywność sportów motorowych. Nie tylko pod względem seksualności, ale też poprzez wspieranie i zachęcanie kobiet, czarnoskórych, niepełnosprawnych do działania w F1 - powiedział Vettel.

- Formuła 1 zapoczątkowała ruch o nazwie "We Race As One", co jest dobre, ale musimy podjąć wspólny wysiłek, aby faktycznie doszło do pozytywnej zmiany. Musimy działać, a nie tylko o tym rozmawiać - podsumował mistrz świata F1 z sezonów 2010-2013.

Czytaj także:
Sebastian Vettel wysyłany na emeryturę. "Powinien być konsekwentny"
Koniec afery szpiegowskiej w F1. Zaskakująca decyzja Red Bulla

Komentarze (0)