Po tym jak kwalifikacje Formuły 1 do GP Kanady odbywały się w strugach deszczu, niedziela przyniosła zmianę sytuacji o 180 stopni. Bezchmurne niebo oraz znacznie wyższe temperatury gwarantowały wymieszanie stawki względem wyników czasówki. To była zła wiadomość m.in. dla Fernando Alonso, który błysnął drugim wynikiem w kwalifikacjach.
Hiszpan odgrażał się, że już w pierwszym zakręcie postara się o atak na Maxa Verstappena, by chociaż przez chwilę prowadzić w wyścigu. Jednak Holender świetnie ruszył spod taśmę i zaczął budować przewagę. Zmianę sytuacji przyniosło dziewiąte okrążenie.
Na tak wczesnym etapie wyścigu z powodu awarii jednostki napędowej z walki odpadł Sergio Perez. - Straciłem silnik - zgłaszał kierowca Red Bull Racing, a część ekip postanowiła wykorzystać wirtualną neutralizację, by zmienić opony. W tym czasie u mechaników pojawił się m.in. Max Verstappen. Na torze pozostał Carlos Sainz i to on został liderem wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!
Na dwudziestym okrążeniu mieliśmy kolejną wirtualną neutralizację, po tym jak zawiódł silnik w bolidzie Micka Schumachera. Tym razem do mechaników zawitał Sainz, który po wymianie opon wyjechał na tor za Verstappenem.
Holender miał znacznie starsze ogumienie i oczywistym było, że będzie musiał zaliczyć jeszcze jeden pit-stop. Sainzowi pozostawało liczyć na wyjazd na tor samochodu bezpieczeństwa. Doszło do tego na 49. okrążeniu, bo Yuki Tsunoda uderzył w bariery. Hiszpan zaliczył pit-stop i wrócił na tor zaraza Verstappenem.
Po restarcie obejrzeliśmy ciekawy pojedynek Verstappen-Sainz. Hiszpan zbliżał się momentami na 0,2-0,3 s do lidera GP Kanady, ale nie był w stanie przeprowadzić ataku. W ten sposób kierowca "czerwonych byków" wygrał kolejny wyścig w sezonie 2022, powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Trudny wyścig przeżył Charles Leclerc. Kierowca Ferrari po wymianie silnika ruszał do wyścigu z końca stawki i odrabianie strat nie poszło po myśli Monakijczyka. W środkowej fazie rywalizacji 24-latek utknął za Estebanem Oconem i nie był w stanie go wyprzedzić. Leclerc nie mógł też zjechać na pit-stop przy okazji wczesnych neutralizacji, bo miał założone twarde opony.
Monakijczyk nie miał też szczęścia podczas pit-stopu, bo mechanicy Ferrari mieli problem z wymianą jednego z kół. Leclerc stracił przez to kilka sekund i wrócił na tor za grupą wolniejszych kierowców, co oznaczało kolejne straty czasowe. Ostatecznie reprezentant ekipy z Maranello dojechał do mety na piątej pozycji.
F1 - GP Kanady - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 70 okr. |
2. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.993 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | +7.006 |
4. | George Russell | Mercedes | +12.313 |
5. | Charles Leclerc | Ferrari | +15.168 |
6. | Esteban Ocon | Alpine | +23.890 |
7. | Fernando Alonso | Alpine | +24.945 |
8. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +25.247 |
9. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +26.952 |
10. | Lance Stroll | Aston Martin | +38.222 |
11. | Daniel Ricciardo | McLaren | +43.047 |
12. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +44.245 |
13. | Alexander Albon | Williams | +44.893 |
14. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +45.183 |
15. | Lando Norris | McLaren | +52.145 |
16. | Nicholas Latifi | Williams | +59.978 |
17. | Kevin Magnussen | Haas | +1:08.180 |
18. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | nie ukończył |
19. | Mick Schumacher | Haas | nie ukończył |
20. | Sergio Perez | Red Bull Racing | nie ukończył |
Czytaj także:
Ostre słowa w F1. Szef Mercedesa mówi o "żałosnym" zachowaniu
Szef zespołu F1 ruga kierowców. "Niech więcej trenują"