Wypadek zaraz po starcie do wyścigu Formuły 1 o GP Wielkiej Brytanii wyglądał koszmarnie. Najmocniej ucierpiał w nim Guanyu Zhou, choć kierowca Alfy Romeo był niewinny całej sytuacji. Na pierwszych metrach narozrabiał Pierre Gasly, który zahaczył o koło w bolidzie George'a Russella. Ten z kolei trafił w maszynę Zhou.
Bolid Zhou podbiło w górę, po czym zaczął on koziołkować i sunąć po asfalcie do góry kołami przez kilkaset metrów. Następnie maszyna uderzyła jeszcze w bandy ochronne i niewiele brakowało, a wpadłaby w trybuny.
Realizatorzy transmisji z GP Wielkiej Brytanii długo nie pokazywali powtórek karambolu, w którym łącznie ucierpiało aż pięć bolidów F1. Zhou szybko otrzymał pomoc medyczną, trafił na nosze i został przewieziony do centrum medycznego. Przez cały czas zachowywał przytomność.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez
FIA poinformowała po kilkudziesięciu minutach od zdarzenia, że Zhou przeszedł kompleksowe badania i został uznany za zdrowego. To cenna informacja w kontekście przyszłego tygodnia, kiedy to rozegrane zostanie GP Austrii na Red Bull Ringu.
Gdyby lekarze mieli jakieś wątpliwości ws. stanu zdrowia Chińczyka, szansę na kolejny występ w F1 miałby Robert Kubica. Polak jest oficjalnie rezerwowym Alfy Romeo i już w zeszłym sezonie był potrzebny ekipie, gdy zakażenie koronawirusem potwierdzono u Kimiego Raikkonena.
Kubica w przyszłym tygodniu ma zaplanowany występ w wyścigach długodystansowych WEC w ramach Prema Orlen Team, ale gdyby pojawiła się przed nim szansa na występ w F1, to krakowianin zrezygnowałby z występu w 6h Monza na rzecz GP Austrii.
Nieco gorsze wiadomości FIA przekazała ws. Alexandra Albona, który też ucierpiał w karambolu w GP Wielkiej Brytanii. Kierowca Williamsa został przetransportowany do szpitala w Coventry w celu dalszych badań.
Czytaj także:
Hamilton odniósł się do słów o Putinie. Jednoznaczne potępienie
Zmienią przepisy F1 na korzyść Mercedesa? Padły ostre słowa