"Nie ma tu nic do roboty". Rosjanie stworzyli podróbkę wyścigu F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: pokaz driftu na torze pod Moskwą
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: pokaz driftu na torze pod Moskwą

Gdyby nie wojna w Ukrainie, to Formuła 1 powoli szykowałaby się do GP Rosji. Impreza została odwołana, ale Rosjanie postanowili pokazać, że są w stanie stworzyć produkt zastępczy. Jak im wyszło?

W tym artykule dowiesz się o:

Po 24 lutego Rosjanie obudzili się w nowej rzeczywistości. Wojna w Ukrainie sprawiła, że ich kraj stał się pariasem na arenie międzynarodowej. Większość zagranicznych marek wyniosła się z Rosji, młodzi mieszkańcy Moskwy musieli zapomnieć o piciu kawy w Starbucksie czy jedzeniu kanapek w McDonald's. Sankcje objęły też świat sportu, w tym odwołanie GP Rosji w Formule 1.

Reżim Władimira Putina robi jednak wiele, by przekonać Rosjan, że wojna w Ukrainie nie zmieniła znacząco sytuacji, a tak potężne mocarstwo potrafi poradzić sobie ze skutkami represji gospodarczych. W Moskwie zaczęła już działać kawiarnia Stars Coffee, która ma umiejętnie zastępować amerykański pierwowzór. Firmy szykują się też do stworzenia wielu innych rosyjskich zamienników znanych produktów.

Problem ze sportem jest wyjątkowy, bo nawet oferując grube miliony, obecnie nie da się ściągnąć prestiżowych zawodów na Wschód. Formuła 1 już zapowiedziała, że nigdy więcej nie pojawi się w Rosji, co zresztą wywołało wściekłość w Moskwie. To właśnie na torze zlokalizowanym kilkanaście kilometrów od stolicy próbowano "zastąpić" GP Rosji. Wyszło trochę strasznie i trochę śmiesznie.

"Zamiennik" GP Rosji

Gdyby nie wojna w Ukrainie, to 25 września w Soczi doszłoby do GP Rosji. Jednak F1 potępiła rosyjską inwazję na sąsiedni kraj i odwołała imprezę. Następnie FIA zakazała organizowania w tym kraju imprez rangi mistrzowskiej aż do odwołania, przez co rosyjskim kibicom pozostaje oglądać krajowe mistrzostwa, które nie zachwycają poziomem ani też nie budzą większego zainteresowania.

Skoro Rosja nie może mieć u siebie F1, to ktoś na Kremlu wpadł na pomysł, by rodakom zorganizować "zamiennik" GP Rosji. Tak powstał "Festiwal Prędkości", bo w ten sposób nazwano rundę wyścigowych mistrzostw Rosji na torze Moscow Raceway. Imprezę sfinansowała firma SMP, która należy do Borisa Rotenberga, oligarchy i dobrego przyjaciela Putina. Do budżetu wydarzenia dorzucił się Gazprom, bo wokół toru roiło się od logotypów G-Drive, czyli spółki-córki odpowiedzialnej za stacje paliw na rosyjskim rynku.

"Festiwal Prędkości" promowano jako największe wydarzenie motorsportowe w Rosji, co nawet nie jest kłamstwem, biorąc pod uwagę odwołanie wyścigu F1. Tyle że zamiast najszybszych bolidów na świecie, mamy tutaj rywalizację kierowców ścigających się Ładami.

W przypadku Formuły 1 wszystko jest jasne. Mamy rywalizację najlepszych kierowców na świecie, do tego towarzyszące im niższe serie wyścigowe. Promotor każdego Grand Prix dba o spotkania z zawodnikami, w trakcie których można zdobyć autograf czy zdjęcie z wyścigowym idolem. W przypadku "zamiennika" przygotowano wszystko i nic.

Na jednym z parkingów w pobliżu trybuny głównej przygotowano pokaz samochodów po tuningu. Dla kibiców otwarto aleję serwisową, więc w przerwach między wyścigami mogli oni wejść do kluczowej części toru i obejrzeć z bliska, jak wyglądają garaże. Była też gastronomia, ale jej oferta pozostawiała sporo do życzenia. Stoisko z napojami, kiełbaski z grilla, budka z lodami i to wszystko. Na dodatek przygotowano na tyle mało stanowisk, że czasem trzeba było czekać w kolejce nawet ponad 30 minut. Do tego ledwie kilka ławeczek, więc zakupione jedzenie trzeba było konsumować na stojąco.

Rosjanie nie kupili podróbki F1

"Pojechaliśmy na Moscow Raceway i było nam smutno" - napisał rosyjski serwis sports.ru, co mówi wystarczająco dużo o "zamienniku" GP Rosji. Jak zauważył dziennikarz tego portalu, ciekawą opcją były przejazdy na fotelu pasażera podczas pokazów driftu (za dodatkową opłatą) czy sprawdzenie się w symulatorze wyścigowym. Jednak reszta "atrakcji" nie powalała na kolana.

- Konieczna jest całkowita zmiana cateringu na tym wydarzeniu. Osoby, które są za to odpowiedzialne, powinny stracić pracę. Odpowiedni dostęp do jedzenia to podstawa każdej imprezy masowej - powiedział portalowi Vladimir, który czekał 30 minut, by kupić kawę, a następnie dwukrotnie musiał ustawiać się do kolejki w jadalni. Okazało się bowiem, że w jednym miejscu zamawia się jedzenie, a w innym odbiera.

Napotkani na miejscu Rosjanie skarżyli się też na brak informacji. Odwiedzającym "Festiwal Prędkości" przygotowano mapkę toru pod Moskwą, ale była ona nieczytelna. - Nie rozumiem tego pokazu samochodów po tuningu. Niektóre stoją samotnie, w innych ktoś siedzi, nie ma żadnych informacji o przeróbkach czy ich cenach - skomentowała Julia.

Imprezę zaplanowano niemal na cały dzień, tworząc spore przerwy między wyścigami krajowych mistrzostw. To miało zachęcać Rosjan do spacerowania po torze i korzystania z atrakcji. W większości przypadków prowadziło jednak do znużenia. - Wyścigi rozciągnięto od godz. 10 do godz. 18. Gdyby program imprezy był bardziej zwarty, byłoby ciekawiej. Możesz popatrzeć na te samochody, porozmawiać z ludźmi, obejrzeć pokaz driftu. Można to zrobić w cztery godziny, co robić z pozostałymi czterema? - zapytał Aleksiej.

- Mistrzostwa organizowane przez SMP mają rozwijać sporty motorowe w Rosji, ale nie widziałem tutaj żadnego rozwoju. Te wyścigi pozostają swojego rodzaju hobby dla pewnego kręgu entuzjastów. Ciężko dać się ponieść motorsportowi tylko poprzez patrzenie na piękne samochody - ocenił dziennikarz Timofiej Porszniew ze sports.ru.

Zdaniem Porszniewa, podczas "Festiwalu Prędkości" nie było nic ciekawego do roboty. - Po tym jak F1 opuściła kraj, fanom pozostały tylko mistrzostwa Rosji. Ich organizatorzy muszą pokazać, czym jest motorsport i dlaczego warto go śledzić. W ten sposób nie tylko wspomogą branżę, ale i samych siebie. Jednak widać, że nawet główne mistrzostwa nie są w stanie podołać temu zadaniu. To jest bardzo smutne - podsumował gorzko Porszniew.

Pocieszające dla Rosjan może być to, że kraj prędko (nigdy?) nie zorganizuje wyścigu F1, więc ma wiele lat, by pracować nad dopieszczeniem jego zamiennika.

Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Ferrari zrównane z ziemią po kolejnym błędzie. Jest odpowiedź ekipy
Wybuch agresji Lewisa Hamiltona. Są przeprosiny Brytyjczyka

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.