Rewolucja w Mercedesie. Ma przynieść tytuł mistrzowski

- Znacząco zmienimy DNA naszego bolidu w roku 2023 - zapowiedział Toto Wolff. Drastyczne zmiany w samochodzie mają pomóc niemieckiej ekipie w powrocie na szczyt. Obecnie stajni z Brackley grozi ukończenie sezonu bez zwycięstwa na koncie.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Do zakończenia sezonu 2022 w Formule 1 zostały tylko trzy wyścigi. Oznacza to, że Mercedes ma już niewiele szans na odniesienie zwycięstwa w choć jednym Grand Prix. Stajni z Brackley grozi, że po raz pierwszy od 11 lat zakończy zmagania bez choćby jednego triumfu. To pokłosie tego, że Red Bull Racing i Ferrari znacznie lepiej odczytały zmienione przepisy techniczne F1.

Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że Mercedes poszedł w dobrą stronę z rozwojem modelu W13. W niedzielnym GP USA istniała nawet szansa, że Lewis Hamilton odniesie zwycięstwo, ale w końcówce wyścigu 37-latek został wyprzedzony przez Maxa Verstappena.

- Znacząco zmienimy DNA naszego bolidu w roku 2023. Niekoniecznie oznacza to, że nasza konstrukcja będzie wyglądać całkowicie inaczej. Jednak z pewnością architektura samochodu mocno się zmieni - ujawnił motorsport.com Toto Wolff, szef zespołu z Brackley.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

Głównym problemem Mercedesa w sezonie 2022 okazało się podskakiwanie bolidu na prostych. To negatywne zjawisko nie tylko ogranicza osiągi samochodu, ale też wpływa na komfort jazdy. Im szybciej kierowca stara się poruszać, tym uderzenia o asfalt są intensywniejsze. Dlatego inżynierowie w Brackley przez kilka miesięcy głowili się nad tym, jak rozwiązać ten kłopot.

Mercedes traci też pod względem mocy silnika, co widać zwłaszcza na prostych. W niedzielę Verstappen w końcówce GP USA w ekspresowym tempie zmniejszał straty do Hamiltona. - Myślę, że mając DRS są szybsi od nas o jakieś 35 km/h. Bez DRS też są lepsi. Tracimy zbyt wiele czasu na prostych. W skali okrążenia przekłada się to na jakieś 0,4 s. Musimy to poprawić - powiedział Hamilton po GP USA.

Niemieckiemu zespołowi ma też pomóc wydłużenie czasu pracy w tunelu aerodynamicznym. Zgodnie z nowym regulaminem F1, niżej sklasyfikowane ekipy mogą poświęcać więcej godzin na rozwój aerodynamiki. Mercedes przystępował do sezonu 2022 jako mistrz świata konstruktorów, więc miał najbardziej ograniczony dostęp do tunelu.

- W przyszłym roku w porównaniu do Red Bulla będziemy mogli spędzić o 14 proc. więcej czasu w tunelu aerodynamicznym, jeśli skończymy sezon na trzeciej pozycji. Przepisy pomogą nam w zniwelowaniu straty - zauważył Wolff.

Czytaj także:
To koniec! Zepsuł plany Kubicy, teraz mówi "dość"
Dietrich Mateschitz szykował bliskich na śmierć. Co dalej z Red Bullem?

Czy Mercedes powróci do odnoszenia regularnych zwycięstw w F1 w sezonie 2023?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×