Dietrich Mateschitz szykował bliskich na śmierć. Co dalej z Red Bullem?

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Dietrich Mateschitz
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Dietrich Mateschitz

Dietrich Mateschitz od dłuższego czasu zmagał się z chorobą, przez co jego bliscy i otoczenie Red Bulla byli przygotowani na najgorsze. Po śmierci miliardera rodzi się jednak pytanie, co dalej z firmą produkującą napoje i inwestującą miliony w sport.

Ponad 20 mld dolarów - na taką kwotę szacowano majątek Dietricha Mateschitza, który zmarł w sobotni wieczór. Austriacki miliarder od dłuższego czasu zmagał się z rakiem trzustki. Wiedziały o tym nieliczne osoby z kierownictwa Red Bull Racing. Z tego powodu Mateschitz od pewnego czasu nie pojawiał się w padoku Formuły 1.

- Wiedzieliśmy, że "Didi" ma bardzo poważne problemy zdrowotne. Teraz, gdy nie ma go już z nami, nie potrafimy się z tym pogodzić, że taka wybitna postać musiała opuścić nas tak wcześnie. Jednak w uznaniu dla wszystkich jego pomysłów, kontynuujemy naszą działalność. Tego właśnie chciał - powiedział Helmut Marko w telewizji ORF.

Marko stał się jednym z najbliższych przyjaciół Mateschitza. Jako doradca Red Bulla ds. motorsportu decydował o kontraktowaniu kierowców, przyjmowaniu juniorów do akademii talentów. Miliarder nie wtrącał się w działania zespołu F1, bo uznawał, że się na tym nie zna. To bez wątpienia jeden z czynników, który pozwolił "czerwonym bykom" odnieść sukces.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

- Wszystkie nasze osiągnięcia w F1 są zasługą "Didiego". Jego wizja, jego zaufanie do zespołu, ale także inne działania w roli przedsiębiorcy odzwierciedlają to, jaką wyjątkową był osobą. Zachowywał przy tym swoją skromność - ocenił Marko.

Co dalej z Red Bullem w F1?

Informacja o śmierci twórcy potęgi Red Bulla pojawiła się w momencie, gdy F1 rywalizowała w Austin. Max Verstappen zadedykował zwycięstwo w GP USA założycielowi "czerwonych byków", a Helmut Marko mówił o kontynuowaniu dzieła Dietricha Mateschitza. Czy tak się stanie?

Do niedawna Red Bull prowadził z Porsche rozmowy ws. sojuszu, który miał zostać zawiązany począwszy od sezonu 2026. Niemcy mieli produkować silniki dla zespołu z Milton Keynes, równocześnie nabywając 50 proc. akcji ekipy. Transakcja upadła w ostatnich tygodniach, gdy stan zdrowia Mateschitza nie był już najlepszy. Czy Austriak miał na nią wpływ?

Dietrich Mateschitz miał 78 lat
Dietrich Mateschitz miał 78 lat

Niektórzy w padoku twierdzą, że austriacki miliarder chciał, aby Porsche nabyło udziały w Red Bullu, bo w ten sposób Niemcy wzięliby na swoje barki częściowe finansowanie zespołu. Miało to być przygotowanie gruntu pod odejście Mateschitza i sytuację, w której jego następcy niekoniecznie będą zainteresowani wykładaniem fortuny na F1. Tymczasem Christian Horner i Helmut Marko odrzucili sojusz z Porsche, bo niemiecka firma chciała mieć wpływ na kluczowe decyzje w zespole. Obaj przywykli jednak do tego, że nikt nie wtrąca im się w robotę.

Do Red Bulla należy też zespół Alpha Tauri, który stanowi zaplecze juniorskie dla głównej ekipy. To w niej rozwijać się mają młodzi kierowcy. To w małej stajni z Faenzy pierwsze kroki w F1 stawiali m.in. Sebastian Vettel i Max Verstappen. - Na dziś przyszłość Red Bulla i Alpha Tauri w F1 nie jest zagrożona - przekazał dziennikarz Andrew Benson z BBC.

Red Bull to nie tylko F1

Mateschitz stał się właścicielem zespołu F1 jesienią 2004 roku, gdy nabył upadającego Jaguara za przysłowiowego dolara. Promocja poprzez wyścigi okazała się kluczem do sukcesu, bo z badań wewnętrznych firmy wynika, że nawet 90 proc. ankietowanych kojarzy Red Bulla przede wszystkim z Formułą 1.

Warto mieć jednak na uwadze, że chociaż Austriak stworzył potęgę Red Bulla, to posiadał w niej mniejszościowy pakiet. Gdy w latach 80. podróżował po Azji, odkrył w Tajlandii napój o nazwie Krating Daeng. Jego wypicie dodało mu energii i Mateschitz chciał poznać jego recepturę. To doprowadziło do powstania Red Bulla.

Chaleo Yoovidhya, twórca napoju energetycznego, wszedł w spółkę z Dietrichem Mateschitzem. Austriak w Red Bullu posiadał tylko 49 proc. udziałów, ale to on podejmował kluczowe decyzje, podczas gdy jego biznesowy partner skupiał się na działalności w Azji. Yoovidhya zmarł w roku 2012, a jego najstarszy syn Chaleo ma 71 lat i uważany jest za wielkiego sympatyka F1. To dobra wiadomość dla fanów wyścigów.

Hołd dla Dietricha Mateschitza przed wyścigiem MotoGP
Hołd dla Dietricha Mateschitza przed wyścigiem MotoGP

Jednak obecnie Red Bull to nie tylko zespół F1. Mateschitz, jako wielki fan sportu, ani myślał zatrzymywać się na jednej dyscyplinie. Dlatego inwestował w piłkę nożną - bez jego funduszy nie powstałyby RB Lipsk czy Red Bull Salzburg. Robert Lewandowski nie miałby okazji współpracować z Julianem Nagelsmannem, którego klub z Lipska wypromował jako trenera w wieku nieco ponad 30 lat. W Salzburgu nie mieliby zaś środków na transfer i oszlifowanie talentu Erlinga Haalanda.

- Mateschitz był niesamowitym przedsiębiorcą. Nie tylko rozwinął Red Bulla jako firmę produkującą napoje. Zrobił wyjątkowe rzeczy dla sportu. Walczyliśmy na torze, ale było między nami sporo szacunku. To smutny dzień dla nas, Austriaków. Dietrich osiągnął tak wiele, bo przecież nie tylko w F1, ale też w piłce nożnej, hokeju na lodzie i innych dyscyplinach - ocenił Toto Wolff, szef konkurencyjnego Mercedesa.

Syn Mateschitza przejmie stery w Red Bullu?

Miliarder nie szukał rozgłosu, rzadko udzielał wywiadów. Wiadomo, że od wielu lat pozostawał w związku ze swoją dziewczyną Anitą Gerhardter, choć para nie wzięła ślubu. Mateschitz doczekał się syna - Marka. Urodził się on w 1993 roku i jest typowany na osobę, która po śmierci ojca zacznie podejmować kluczowe decyzje w Red Bullu.

Mateschitz junior studiował ekonomię, ale nie wiadomo, co sądzi o zaangażowaniu ojca w sport, bo Austriak praktycznie nie pojawiał się dotąd publicznie. Odniósł jednak sukcesy podobne do swojego mentora. Sprawił, że piwo Thalheimer, warzone z wody leczniczej, stało się niezwykle popularne w Austrii. Znalazł się też w zarządzie fundacji Red Bull Wings for Life, która zbiera środki i prowadzi badania mające na celu pomoc pacjentom z urazami kręgosłupa.

Z Azji docierają sygnały, że rodzina Yoovidhya będzie chciała wykorzystać śmierć Dietricha Mateschitza, by zwiększyć swoje wpływy w Red Bullu. Zwłaszcza że formalnie to do niej należy pakiet kontrolny firmy. O ile nie miałoby to większego wpływu na ekipę F1, to mogłoby uderzyć w kluby piłkarskie z Lipska czy Salzburga.

Osiągnięcie sukcesu w F1 zajęło Red Bullowi ledwie kilka lat. Marka debiutowała z własnym zespołem w roku 2005, a już w sezonie 2010 z pierwszego tytułu mistrzowskiego cieszył się Vettel. W piłkarskiej Bundeslidze powtórzenie takiego wyczynu okazało się większym wyzwaniem. RB Lipsk pojawił się w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2016/2017, ale jak dotąd nie zagroził Bayernowi Monachium.

Fundusze Red Bulla pozwoliły jednak wypłynąć wielu piłkarskim talentom - to w tym klubie swoją markę budowali m.in. Timo Werner, Christopher Nkunku, Kevin Kampl czy Naby Keita. Wypromowanie ich na międzynarodowej arenie sprawiło, że RB Lipsk zaczął zarabiać fortuny na sprzedażach swoich piłkarzy.

Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Przerażający wypadek w GP USA. Bolid Fernando Alonso pofrunął w powietrze
Ważne rozmowy w F1 wstrzymane. Winna śmierć właściciela Red Bulla

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.