Lewis Hamilton chciał innej strategii. Tak Mercedes przegrał GP Meksyku

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

- Powinniśmy byli zacząć wyścig od miękkiej mieszanki - powiedział Lewis Hamilton po GP Meksyku. Niewłaściwy dobór opon sprawił, że Mercedes pokpił szansę na pierwsze zwycięstwo w F1 w sezonie 2022.

W tym artykule dowiesz się o:

Chociaż Max Verstappen ruszał do GP Meksyku z pole position, to Lewis Hamilton i George Russell zarzekali się, że mają tempo, by powalczyć o wygraną w Mexico City. Kluczem do sukcesu miała być odważna strategia. Podczas gdy Verstappen otrzymał na start miękkie opony, co sugerowało jazdę na dwa pit-stopy, Hamilton i Russell założyli pośrednie mieszanki i planowali dojechanie do mety z jedną wizytą u mechaników.

Verstappen podczas pit-stopu otrzymał pośrednie ogumienie, które zaczęło spisywać się na tyle dobrze, że Red Bull Racing zrezygnował z drugiego pit-stopu. To dało Holendrowi pewną wygraną w GP Meksyku.

Tymczasem Mercedes sam ograniczył sobie pole manewru. Jako że kierowcy muszą skorzystać z dwóch różnych mieszanek w wyścigu, to Hamilton i Russell podczas pit-stopów dostali twarde opony. Do przejechania było bowiem zbyt wiele okrążeń, aby założyć im miękkie mieszanki. - Nie jestem pewien, czy zastosowaliśmy właściwą strategię - przyznał siedmiokrotny mistrz świata F1 w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Hamilton zdradził, że przed wyścigiem sugerował ekipie strategię, z której skorzystał Red Bull. - Powinniśmy byli zacząć wyścig od miękkiej mieszanki. Mieliśmy przeciwną strategię względem Red Bulla. Pierwszy przejazd na pośrednim ogumieniu był poprawny, ale ten drugi na twardej mieszance nie był już najlepszy - dodał 37-latek.

Kierowca Mercedesa miał swoje chwile nadziei, gdy znalazł się na czele GP Meksyku, po tym jak Verstappen zjechał na pit-stop. - Podczas pierwszego przejazdu byłem naprawdę blisko Maxa. Jednak myślę, że w ostatecznym rozrachunku Red Bull był dla nas za szybki. Mieli też lepszą strategię - stwierdził Hamilton.

Brytyjczyk został też wybuczany przez część kibiców na trybunach w Mexico City, co nie umknęło jego uwadze. - Jest tutaj niesamowity tłum. Jest mi trochę niezręcznie, bo przez cały dzień słyszę buczenie pod moim adresem. Niemniej, mam ogromną miłość do Meksyku i tutejszych ludzi. To był wspaniały wyścig i świetna impreza - podsumował kierowca Mercedesa.

Czytaj także:
Bojkot w F1. Już nie tylko Verstappen
Lewis Hamilton odpowiada Fernando Alonso. Gorąco w F1

Źródło artykułu: