To jego być albo nie być w F1. Ultimatum dla kierowcy

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda

Yuki Tsunoda szykuje się właśnie do trzeciego sezonu F1 w karierze. Może się on okazać dla Japończyka ostatnim w stawce. Kierowca Alpha Tauri usłyszał już od swojego szefa ultimatum i wie, że musi znacząco poprawić wyniki.

Nie jest tajemnicą, że gdyby nie paszport, to Yuki Tsunoda najpewniej nie pojawiłby się w Formule 1. Na obecność japońskiego kierowcy w stawce naciskała Honda, gdy oficjalnie dostarczała ona silniki Red Bull Racing i Alpha Tauri. Azjaci opuścili F1 po sezonie 2021, ale tak naprawdę nadal produkują jednostki napędowe dla zespołów z Milton Keynes i Faenzy. To zapewniało jak dotąd Tsunodzie bezpieczny byt w F1.

Jednak miniony sezon był rozczarowujący dla Japończyka, który tylko cztery razy finiszował w czołowej dziesiątce. Przełożyło się to na ledwie 12 punktów i dopiero 17. miejsce w klasyfikacji kierowców F1. Dlatego też Tsunoda musi poprawić swoje wyniki w 2023 roku, jeśli chce zachować miejsce w zespole.

- W zeszłym roku Yuki miał problemy z bolidem. Jednak w tym sezonie powinniśmy mieć konkurencyjną maszynę, więc on musi dążyć do tego, by być w Q3 w kwalifikacjach i kończyć wyścigi na punktowanych pozycjach. Jest utalentowanym kierowcą, ma doświadczenie z dwóch poprzednich lat w F1. Musi zatem zdobyć dużo więcej punktów niż w sezonie 2022 - powiedział Franz Tost, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Sam Tsunoda jest świadom tego, że jego debiutancki rok w F1 był lepszy niż kolejny, dlatego nie ma już marginesu błędu. - Jestem teraz na zupełnie innym poziomie. Bardziej kontroluję samego siebie, jestem mocniej zaangażowany w pracę zespołu w zakresie rozwoju bolidu. Zachowuję się inaczej. Nauczyłem się wielu rzeczy, nie tylko jeśli chodzi o wyścigi, ale też sprawy pozatorowe - przyznał kierowca z Japonii, którego cytuje motorsport.com.

W poprzednich latach liderem Alpha Tauri był Pierre Gasly, który zimą przeniósł się do Alpine. Jego miejsce w szeregach ekipy zajął Nyck de Vries, przed którym debiutancka kampania w F1. To sprawia, że presja na barkach Yukiego Tsunody będzie jeszcze większa. - Chcę, aby ten rok był moim najlepszym pod względem występów. Chcę meldować się w Q3 i regularnie zdobywać punkty - zadeklarował 22-latek.

Czytaj także:
- Orlen znów na bolidzie F1. Alpha Tauri odkryło karty
- Lewis Hamilton odgraża się rywalom. "Ten głód nadal tu jest"

Komentarze (0)