Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Hipokryzja w Mercedesie. Ostre słowa pod adresem Toto Wolffa

Mercedes kiepsko rozpoczął nowy sezon F1, a Toto Wolff za winnego tej sytuacji uznał dział techniczny. Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się Eddie Jordan. Były właściciel zespołu z Silverstone określił krytykę Wolffa jako "nieszczerą i prostacką".

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Toto Wolff Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff
Mercedes w minionym sezonie Formuły 1 wygrał tylko jeden wyścig, ale powszechnie uważano, że obecna kampania będzie znacznie lepsza w wykonaniu Niemców. Lewis Hamilton i George Russell zapowiadali, że powalczą o tytuł mistrzowski, ale wystarczył jeden wyścig, aby stajnia z Brackley została sprowadzona na ziemię.

Mercedes przy budowie modelu W14 pozostał wierny koncepcji przedstawionej przed rokiem, polegającej na posiadaniu minimalnie rozwiniętej sekcji bocznej bolidu. Już przy okazji GP Bahrajnu za błąd uznał to Lewis Hamilton, a Toto Wolff przyznał mu rację i zapowiedział gruntowne zmiany w samochodzie.

Słowa Austriaka nie spodobały się Eddiemu Jordanowi. Były właściciel zespołu z Silverstone, startującego obecnie w F1 jako Aston Martin, wezwał szefa Mercedesa do wzięcia odpowiedzialności za swoje decyzje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

- To on jest szefem zespołu. Byk zatrzymuje się razem z nim. Wszystko w fabryce dzieje się pod jego okiem. Obwinianie czy też krytykowanie kogokolwiek z inżynierów czy projektantów, to nieszczere zachowanie. Wręcz głupie - powiedział Jordan w podcaście "Formula For Success".

- Nienawidzę słuchać takich wypowiedzi. To Wolff powinien zachować się jak mężczyzna, wstać i powiedzieć "mój zespół, moi ludzie, nie wykonał odpowiedniej pracy, ale nadchodzą czasy, na które czekamy i będziemy silniejsi niż w roku 2022". Myślę, że Toto jest wystarczająco silny i dorosły, aby mieć odwagę to przyznać - dodał 74-latek.

Zdaniem Jordana, krytyka Wolffa pod adresem własnych pracowników jest "nieszczera i prostacka". Zwłaszcza że to Austriak, jako szef zespołu, musiał zaakceptować decyzje dotyczące m.in. kierunku rozwoju bolidu.

Czytaj także:
- Mercedes przeprosił kibiców. Ostatnie wyniki "zraniły zespół"
- Nici z głośnego transferu w F1? Młody talent może stracić olbrzymią szansę

Czy Eddie Jordan ma rację w tej sytuacji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • robercik_1 Zgłoś komentarz
    To jest właśnie ta wyborna kultura pracy u wolfa
    • Mirek Nowicki Zgłoś komentarz
      A mnie sie wydaje ze Toto Wolf nie ma odwagi skrytykowac sera luisa, zeby nie zostal okrzykniety rasista.
      • DragonEnterQt Zgłoś komentarz
        Wilczek? Czy będzie znowu rzut słuchawkami w podłogę pod koniec sezonu? Bo z tego co wszyscy kibicie zauważyli, papierowy został wyjaśniony.
        • DragonEnterQt Zgłoś komentarz
          Tytuł idealnie oddający charakter tego zespołu :) Brzmi to po prostu prawdziwie :)
          • gardener Zgłoś komentarz
            Oh Eddiego zabolało bo fabryka jest w UK. Wolff miał zaprojektować bolid? Wygląda że ekipa Merca jest super kiedy mają bolid o dwie klasy lepszy od innych na początku sezonu. Kiedy trzeba
            Czytaj całość
            gonić stawkę to wygląda jakby ekipa Merca nie wiedziała co ma robić
            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
            ×
            Sport na ×