Przyjaciel Putina ogłosił ambitny plan. Wyda na niego 18 mln dolarów
Boris Rotenberg ma ambitne plany związane z rozwojem rosyjskich kierowców. Przyjaciel Władimira Putina i właściciel SMP Racing ogłosił w środę plan budowy rosyjskiego symulatora wyścigowego. Ma on kosztować 18 mln dolarów.
Z zasobów SMP Racing w ostatnich latach korzystali m.in. Siergiej Sirotkin i Robert Shwartzman, co pozwoliło im dostać się do Formuły 1. Wojna w Ukrainie sprawiła, że Rosjan objęto nakazem jazdy pod neutralną flagą. Kierowcy z tego państwa muszą też podpisać dokument potępiający rosyjską agresję. Dlatego Rotenberg wstrzymał finansowanie startów rodaków poza granicami kraju.
Oligarcha chce jednak zrobić wszystko, aby Rosjanie podnosili swoje umiejętności i byli gotowi w odpowiednim momencie wrócić do Formuły 1. W środę SMP Racing ogłosiło plan stworzenia własnego symulatora wyścigowego, zbliżonego do tych, które funkcjonują w siedziach zespołów F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!Rosyjski symulator ma bazować na silniku... amerykańskiej platformy Unity. Nadzór nad całym projektem objął Aleksander Mojsew, który jest szefem Rutube. To platforma streamingowa założona przez Rosjan w 2006 roku. Należy ona do spółki... Gazprom-Media. Ta pajęczyna powiązań pokazuje jedynie, jak bardzo cały rosyjski motorsport uzależniony jest od Putina i jego popleczników.
- Mamy plan stworzenia rosyjskiego Asseto Corsa (włoski symulator - dop. aut.). Potrzebujemy do tego ok. 300 programistów. Biorąc pod uwagę, że powstały już cyfrowe modele samochodów i torów w Rosji, to możemy stworzyć podstawę do organizacji zawodów w ramach "Gry przyszłości" do końca 2023 roku - powiedział Mojsew dziennikowi "Kommiersant".
Symulator wyścigowe stały się podstawą codziennej działalności zespołów F1. W obliczu zakazu testów, ekipy w sposób wirtualny sprawdzają poprawki szykowane do swoich samochodów i ich wpływ na zachowanie całej konstrukcji. Dlatego też urządzenia muszą być w stanie odwzorować siły G działające na kierowcę, a koszt ich budowy sięga co najmniej kilku milionów dolarów.
Czytaj także:
- Cudowne dziecko Holandii. Verstappen stał się bohaterem narodowym
- Były sponsor pozwał Williamsa! Domaga się gigantycznej kwoty