Żartował ze stanu zdrowia Schumachera. Kibice chcą jego zwolnienia

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

Michael Schumacher od niemal dekady nie był widziany publicznie, po tym jak uczestniczył w fatalnym wypadku podczas jazdy na nartach. Stan zdrowia legendy F1 stał się przedmiotem żartów w DAZN. Fani chcą zwolnienia dziennikarza z tego powodu.

W tym artykule dowiesz się o:

W grudniu 2023 roku minie dekada od wypadku Michaela Schumachera we francuskich Alpach. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 upadł podczas jazdy na nartach i uderzył głową w kamień. Były kierowca Ferrari doznał poważnych obrażeń mózgu i przez kilka miesięcy znajdował się w śpiączce.

Później rodzina informowała o tym, że "Schumi" wybudził się ze śpiączki. Dokładny stan zdrowia Niemca nie jest jednak znany. Fakt jest taki, że nie był on widziany publicznie od momentu wypadku. Wypowiedzi osób, które mają prawo widywać byłego kierowcę F1 wskazują, że wymaga on ciągłej opieki i nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.

Stan zdrowia Schumachera był przedmiotem żartów przy okazji ostatniej transmisji z F1 w hiszpańskim DAZN. - Niech dyrektor techniczny Red Bulla, Adrian Newey, się trzęsie. Oto nadchodzi Antonio Lobato - w ten sposób prowadzący studio zapowiedział rozmowę z cenionym dziennikarzem. Wtedy Lobato postanowił zażartować z Niemca.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik został ofiarą walki działaczy. "Oni dostali małpiego rozumu"

- Niech Michael się trzęsie! Cóż... Nie, Michael nie może się trząść - odpowiedział Lobato rozbawionym głosem.

Zachowanie Hiszpanów podczas transmisji w DAZN wywołało oburzenie kibiców. "Wykorzystanie czyjegoś stanu zdrowia jako puenty żartu jest niedopuszczalne i odrażające. Michael jest zbyt kochany i szanowany w tym sporcie. Pan Lobato nie zasługuje na taką platformę do promocji, jaką mu dano" - napisał jeden z kibiców w serwisie X (dawniej Twitter).

"To godne ubolewania. Formuła 1 powinna zwrócić uwagę na to i podjąć działania. Jak ktoś może choć przez chwilę pomyśleć o żartach ze zdrowia Schumachera? Ten facet powinien dostać zakaz wejścia do padoku" - dodał kolejny z fanów.

Z oświadczenia DAZN oraz Telefoniki, która zapewnia sygnał z F1 dla popularnej platformy streamingowej, wynika, że Lobato we wtorek pojawi się w programie "Vamos sobre Ruedas", gdzie przeprosi za swój niefortunny "żart". Nic nie wskazuje jednak na to, aby dziennikarz miał stracić pracę przy wyścigach królowej motorsportu.

Czytaj także:
- Kuriozalne zachowanie Pereza w GP Japonii. O co chodziło Red Bullowi?
- Kolejny rekord Red Bulla w F1. Dokonali tego jako pierwsi w historii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty