GP Las Vegas okaże się klapą? Koszty rosną jak oszalałe

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: bolid F1 na ulicach Las Vegas
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: bolid F1 na ulicach Las Vegas

GP Las Vegas ma być nową perłą w koronie F1. Tymczasem przed wyścigiem na ulicach "miasta grzechu" pojawia się coraz więcej znaków zapytania. Wszystko przez rosnące koszty, a także zapowiadany strajk pracowników hoteli i kasyn.

W tym artykule dowiesz się o:

GP Las Vegas to pierwszy wyścig, którego promotorem jest sama Formuła 1 i w organizacji wydarzenia nie pośredniczy inny podmiot. Firma Liberty Media, do której należy królowa motorsportu, nabyła tereny pod budowę alei serwisowej i padoku w "mieście grzechu". Wybudowała też zaplecze, z którego F1 ma korzystać w kolejnych latach.

Okazało się, że koszty budowy infrastruktury niezbędnej do przeprowadzenia GP Las Vegas znacząco wzrosły, podobnie jak inne wydatki organizacyjne. Liberty Media zakładało, że na cały projekt wyda 400 mln dolarów, tymczasem już w pierwszym półroczu 2023 przygotowania do wyścigu pochłonęły 155 mln dolarów.

Brian Wilding, dyrektor finansowy Liberty Media, jest jednak spokojny o sukces finansowy GP Las Vegas. W rozmowie z analitykami z Wall Street zdradził, że w trzecim kwartale jego firma wydała na przygotowania do wyścigu ok. 280 mln dolarów, co jest związane z budową boksów i toru ulicznego. Oznaczałoby to, że impreza pochłonie co najmniej 435 mln dolarów, a nie jest to jeszcze rozliczenie końcowe.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: "To wtedy poczułem, że kocham ten sport"

Co na to Formuła 1? - Ponieśliśmy znaczne wydatki związane z pierwszą edycją GP Las Vegas. Składa się na to m.in. zrealizowanie wymogów wynikających z przepisów bezpieczeństwa, planowania ruchu, ochrony. Mieliśmy też kilka innych wydatków, które ponosi się tylko przy pierwszej edycji Grand Prix. Mam na myśli chociażby specjalną ceremonię otwarcia, stworzenie specjalnej aplikacji - wyjaśni portalowi motorsport.com Greg Maffei, szef Liberty Media.

Maffei przekazał, że GP Las Vegas jest dla F1 projektem długofalowym i poniesione w ostatnich miesiącach wydatki zaprocentują w kolejnych latach. - Jest parę wydatków, które okazały się większe niż szacowaliśmy. Pozostaję jednak optymistą. Ogólny wpływ Las Vegas na F1 będzie duży. Ten wyścig ma ogromny potencjał - zapewnił.

Szef Liberty Media zbagatelizował też ryzyko związane ze strajkami, które mają się rozpocząć w hotelach i kasynach przed GP Las Vegas. Według Associated Press, protest obejmie 18 placówek, w tym najbardziej prestiżowe Bellagio, MGM Grand i Caesars Palace. Łącznie aż 35 tys. pracowników jest gotowych odejść z miejsca pracy.

- Współpracowaliśmy ze związkami zawodowymi i nie uważam, by to miało bezpośredni wpływ na wyścig. Obserwujemy sytuację, jak ona może wpłynąć na całe Las Vegas - skomentował Maffei.

- Zostały nam resztki biletów. Popyt na wejściówki pojawia się w ostatniej chwili, bo taka jest specyfika Las Vegas, dlatego też zostawiliśmy pewną pulę do sprzedaży. Jesteśmy bardzo podekscytowani i spodziewamy się kompletu publiczności - podsumowała Rene Wilms, promotor GP Las Vegas.

Czytaj także:
Zmiana wyników w F1? Trzy zespoły wezwane do sędziów
"Sytuacja nie do przyjęcia". Skandal z kibicami po wyścigu F1

Komentarze (8)
avatar
Tańczący z łopatą_życiowy przegryw
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Tańczący z łopatą: łopata, merytorycznie zostałeś przez Mackenzie Smith-Russell sprowadzony do parteru i elegancko dojechany, nie tłumacz się już, bo wzbudzasz uśmiech politowania :) 
avatar
DragonEnterQt
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Łopata, na twoim miejscu zacząłbym się oglądać za siebie po wyjściu do zieleniaka po kalafior. Mówiąc delikatnie ludzie wyrażają się o tobie niezbyt pochlebnie :) Ale siary narobiłeś na jednym Czytaj całość
avatar
Donośny kwik tańczącego z łopatą
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Łopata, zyyyeeeebieee jeden, skoro już zrobiłeś coming out na jednym z działów, swoją drogą co doprowadziło twoich przeciwników do konsternacji, którzy cię jadą i się z ciebie naśmiewają od lat Czytaj całość
avatar
rafał78
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
@DragoonEnterQt: Zgadzam się! Jak zawsze w punkt :) Tańczący jest spoko, Sir Lewis rzeczywiście skilla pokazuje no ale ja nie radzę sobie z oszustwem maxiuńcia więc wyzywam ludzi od 3 lat z róż Czytaj całość
avatar
Mackenzie Smith-Russell
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie sa pozostale komentarze, ktorych jest teraz 9, a pokazuje sie tylko 2 ???