Rosjanin krytykuje UE. Nie może się dostać do strefy Schengen

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin

Wszystko wskazuje na to, że Nikita Mazepin w roku 2024 ponownie nie będzie rywalizować na europejskich torach. Chociaż TSUE zawiesił sankcje względem Rosjanina, to nie może on uzyskać wizy w strefie Schengen. - Ciągle nad tym pracuję - komentuje.

Nikita Mazepin stracił miejsce w Formule 1 kilka dni po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę. Haas uznał, że nie chce być kojarzony z moskiewskim kapitałem i Władimirem Putinem. Nie jest bowiem tajemnicą, że starty Rosjanina w F1 finansował jego ojciec Dmitrij. Oligarcha od lat żyje w świetnych relacjach z dyktatorem z Kremla.

Właśnie powiązania na linii Mazepin-Putin sprawiły, że rodzina miliardera została objęta zachodnimi sankcjami. Zamrożono jej majątek na Zachodzie, dodatkowo Mazepinowie otrzymali zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej. Kierowca z Moskwy nie może też zawierać umów sponsorskich z firmami mającymi siedziby w UE.

24-latek zakwestionował sankcje i w marcu 2023 roku uzyskał korzystną dla siebie decyzję TSUE. Do momentu wydania właściwego wyroku, unijny sąd zgodził się na czasowe zawieszenie restrykcji. Mazepin przekonywał, że jeśli do tego nie dojdzie, będzie on zmuszony zakończyć karierę. Twierdził też, że sankcje blokują mu możliwość powrotu do F1.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Chociaż od wydania korzystnej decyzji przez TSUE minęło kilka miesięcy, to Mazepin nadal nie może swobodnie podróżować po Europie, na co zaczął narzekać w rosyjskim "Championat". - Niestety, zawody międzynarodowe na takim poziomie i w formacie, w jakim chciałbym rywalizować, nie są dla mnie dostępne. Zdobyłem korzystny werdykt TSUE i teoretycznie mogę przyjechać do Europy, ale tak naprawdę nie mam takiej możliwości - powiedział syn rosyjskiego oligarchy.

- Nie mogę dostać się do krajów strefy Schengen, nie mogę swobodnie pracować na terenie UE - dodał Mazepin, który w związku z czasowym zawieszeniem sankcji może podpisywać umowy sponsorskie i umowy o pracę na terenie Wspólnoty.

Pierwotny plan Mazepina i jego ojca zakładał, by powrócić do Formuły 1 w roku 2026 wraz z zespołem HiTech. To brytyjska ekipa, która w przeszłości należała do rosyjskiego miliardera. Biznesmen sprzedał ją krótko po rozpoczęciu inwazji Putina na Ukrainę, ale wszelkie ślady wskazują na to, że była to transakcja tylko na papierze. FIA nie zgodziła się jednak na to, by Hitech dołączył do F1 jako nowy zespół.

W obecnej sytuacji Mazepin ma spędzić kolejny sezon w wyścigach długodystansowych - mianowicie w mało prestiżowej serii Asian Le Mans Series. Będzie kierowcą ekipy 99 Racing finansowanej przez... jego ojca. Jednym z jego partnerów ma być Louis Deletraz. Przed paroma dniami Szwajcar wspólnie z Robertem Kubicą zdobył tytuł mistrza świata w długodystansowych mistrzostwach świata WEC w klasie LMP2.

Czytaj także:
- Gigant z USA coraz bliżej F1. Jest oficjalne stanowisko!
- Skandal przed GP Las Vegas. Oferowały swoje usługi seksualne