Zemsta Ferrari w Las Vegas. Trening F1 w środku nocy przy pustych trybunach

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc (po lewej) i Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc (po lewej) i Carlos Sainz

Przygoda Carlosa Sainza ze studzienką kanalizacyjną przerwała pierwszy trening F1 przed GP Las Vegas. Drugi rozegrano ze sporym opóźnieniem w środku nocy i przy pustych trybunach. Najlepsi w nim okazali się kierowcy Ferrari.

Tylko 8 minut trwał pierwszy trening Formuły 1 przed GP Las Vegas. Sesja została przerwana po tym, jak Carlos Sainz uszkodził bolid Ferrari na studzience kanalizacyjnej. Pojawiły się obawy, iż w innych miejscach toru mogą wystąpić podobne problemy, dlatego FIA zarządziła inspekcję całej nitki wyścigowej.

Ostatecznie druga sesja F1 rozpoczęła się o godz. 2.30 czasu lokalnego (godz. 11.30 w Polsce) i została wydłużona do 90 minut. Tak znaczne opóźnienie w rozegraniu treningu sprawiło, że Ferrari zdążyło naprawić bolid Sainza i Hiszpan zameldował się na torze.

Najlepszą wiadomością dla zespołu z Maranello po problemach spowodowanych studzienką kanalizacyjną było to, że Charles Leclerc wykręcił najlepszy czas (1:35.265), a tuż za nim znalazł się kolega z ekipy. Carlos Sainz zanotował wynik gorszy o 0,517 s.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Kibice F1 nie powinni zwracać uwagi na czasy osiągane przez kierowców, bo cała stawka uczy się jeszcze nitki wyścigowej w Las Vegas. W sobotę z każdą minutą powinien poprawiać się stan asfaltu. Tak też było już w piątek. Dość powiedzieć, że pierwsze czasy w sesji rozpoczynały się od poziomu 1:41. To oznacza, że kierowcy poprawili się aż o 5 sekund w ciągu jednego treningu.

Wielu zawodników miało też problemy na śliskiej nawierzchni. "Bączki" wykręcali m.in. George Russell, Fernando Alonso i Lance Stroll. Na tle rywali duet Ferrari wyglądał dość pewnie i może on być faworytem kwalifikacji. W bolidzie Sainza po przygodzie z pierwszej sesji doszło jednak do wymiany elementów silnika, co oznacza dla niego karę cofnięcia o co najmniej dziesięć pozycji na starcie do GP Las Vegas.

Warto też podkreślić, że późna pora w Las Vegas sprawiła, że drugi trening F1 rozgrywano przy pustych trybunach. Wszystko ze względu na kwestie bezpieczeństwa i konieczność szybkiego otworzenia ulic w godzinach porannych, aby nie zakłócać ruchu w centrum miasta.

F1 - GP Las Vegas - 2. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Charles Leclerc Ferrari 1:35.265
2. Carlos Sainz Ferrari +0.517
3. Fernando Alonso Aston Martin +0.528
4. Sergio Perez Red Bull Racing +0.820
5. Valtteri Bottas Alfa Romeo +0.864
6. Max Verstappen Red Bull Racing +0.918
7. Nico Hulkenberg Haas +1.224
8. Lance Stroll Aston Martin +1.231
9. Lewis Hamilton Mercedes +1.398
10. Alexander Albon Williams +1.423
11. Lando Norris McLaren +1.599
12. George Russell Mercedes +1.625
13. Kevin Magnussen Haas +1.652
14. Oscar Piastri McLaren +1.722
15. Pierre Gasly Alpine +1.869
16. Esteban Ocon Alpine +1.976
17. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +2.147
18. Guanyu Zhou Alfa Romeo +2.391
19. Daniel Ricciardo Alpha Tauri +2.415
20. Logan Sargeant Williams +2.875

Czytaj także:
- Brad Pitt nie będzie się ścigał w Las Vegas. Materiał filmowców trafi do kosza?
- Chodzi tylko o pieniądze? Verstappen krytykuje GP Las Vegas

Komentarze (1)
avatar
Zdesperowany DragonEnterQt
17.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fajnie Charles podsumował crushstappena jak zaczął się na treningu ścigać :D Sraxiu wie, że jego czas się skończy więc wykorzystuje każdą okazję do wyprzedzania bo jak zaraz będzie miał auto po Czytaj całość