Barcelona odrzucona. Wybrano gospodarza zimowych testów F1

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Sakhir w Bahrajnie
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Sakhir w Bahrajnie

W związku z tym, że kolejny sezon F1 rozpocznie się od GP Australii, pojawił się pomysł ponownej organizacji zimowych testów w Barcelonie. Ostatecznie kandydatura Circuit de Catalunya została odrzucona. Kierowcy będą sprawdzać bolidy w Bahrajnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Począwszy od roku 2021 wyścigiem otwierającym nowy sezon Formuły 1 jest GP Bahrajnu. Dlatego też, tłumacząc to względami logistycznymi i finansowymi, zrezygnowano z zimowych testów w Barcelonie i przeniesiono je na Bliski Wschód. W ten sposób zespoły unikają kosztów związanych z dwukrotnym przewożeniem sprzętu.

Jednak w sezonie 2025, ze względu na trwający ramadan, wyścig w Bahrajnie został przesunięty w czasie. Mistrzostwa zainauguruje GP Australii. Dlatego pojawił się problem dotyczący lokalizacji zimowych testów. Część ekip zasugerowała, że w tej sytuacji należy powrócić do Barcelony.

Zorganizowanie przedsezonowego sprawdzianu w Barcelonie byłoby równoznaczne z tym, że po jego zakończeniu bolidy powróciłyby do fabryk i mogłyby zostać poddane poprawkom przed wysłaniem sprzętu do Melbourne na pierwszy wyścig F1. Ten scenariusz jednak się nie ziści.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Dosadna ocena Polaków. Mierzejewski wyróżnił jednego zawodnika

Z ustaleń dziennikarza Roberta Chinchero z włoskiego "Motorsportu" wynika, że większość zespołów zagłosowała za tym, aby zimowe testy F1 ponownie odbyły się w Bahrajnie. Miałoby do nich dojść w dniach 26-28 lutego 2025 roku. To ostatni możliwy termin, bo później rozpoczyna się ramadan.

Po testach ekipy F1 najprawdopodobniej powrócą do Europy, aby rozpocząć ostatnie przygotowania do startu sezonu 2025. Wyścig o GP Australii przewidziano na 16 marca.

Zespoły najprawdopodobniej wydadzą więcej na organizację testów w Bahrajnie, ale dobra pogoda na Bliskim Wschodzie ma im zrekompensować fakt. W padoku panuje powszechne przekonanie, że bardziej stabilne warunki na torze Sakhir pozwalają na lepsze sprawdzenie maszyn. W lutym pogoda w Barcelonie potrafi być kapryśna, co widzieliśmy chociażby w 2018 roku, gdy w Katalonii padał śnieg.

Formuła 1 może wrócić do organizacji testów w Barcelonie w roku 2026. Wtedy w życie wejdzie rewolucja techniczna, przez co zespoły mają otrzymać znacznie więcej dni testowych. Ponadto będą one musiały się odbywać bliżej europejskich fabryk, bo ze względu na wysokie ryzyko usterek nowych silników, niezbędna będzie pilna wysyłka sprzętu do siedzib.

Czytaj także:
- Hamilton wrócił na szczyt F1. Ogromny ścisk w czołówce
- Zaskoczenie na stacji Orlenu. Mistrzowie stanęli za kasą

Komentarze (0)