Flavio Briatore, który początkowo planował postawić w Alpine w sezonie 2025 na duet Jack Doohan-Pierre Gasly, rozważa teraz zastąpienie Australijczyka młodym Argentyńczykiem. Franco Colapinto był już łączony z zespołami takimi jak Stake F1 Team i Visa Cash App RB, ale to oferta Alpine może okazać się dla niego najbardziej atrakcyjna.
Dla Doohana byłby to bolesny cios. 21-letni Australijczyk, który wygrał sześć wyścigów w ciągu dwóch pełnych sezonów w Formule 2 i pełnił rolę kierowcy rezerwowego w Formule 1, ciężko pracował na swoją szansę w królowej motorsportu. Po podpisaniu kontraktu z Alpine w lecie, nie krył radości z awansu do podstawowego składu ekipy z Enstone.
- Jestem niezwykle szczęśliwy, że w 2025 roku zostanę pełnoprawnym kierowcą Alpine. Jestem bardzo wdzięczny za zaufanie i wiarę, jaką obdarzyło mnie kierownictwo zespołu. To wyjątkowa satysfakcja, że mogę być pierwszym kierowcą z akademii talentów Alpine, który trafił do głównego zespołu wyścigowego - mówił Doohan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Decyzja Briatore o ewentualnym zatrudnieniu Colapinto może być podyktowana chęcią wykorzystania jego talentu i szybkiego postępu. Nie bez znaczenia jest też fakt, że według ustaleń "La Gazzetta dello Sport", Doohan ma zagwarantowany start tylko w pierwszych pięciu wyścigach sezonu 2025. Później jego umowę można dość łatwo rozwiązać - dowiedział się włoski dziennik.
Przyszłość Doohana w F1 stoi pod znakiem zapytania, a ewentualne zatrudnienie Colapinto przez Alpine może oznaczać konieczność poszukiwania przez niego miejsca w innym zespole lub rolę rezerwowego na kolejny sezon.
Alpine ma za sobą najlepszy weekend w sezonie. W GP Sao Paulo na podium zobaczyliśmy Estebana Ocona i Pierre'a Gasly'ego. Pozwoliło to francuskiemu zespołowi awansować z dziewiątego na szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1.