Masowe zwolnienia u giganta. Kilkaset osób zostało na lodzie

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: pracownicy Alpine w Viry-Chatillon
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: pracownicy Alpine w Viry-Chatillon

Od pewnego czasu Alpine pogrążone jest w permanentnym kryzysie. Chociaż zespół z Enstone dysponuje sporym budżetem, to na początku roku był najgorszy w F1. Sytuację ma naprawić Flavio Briatore. Włoch porządki w ekipie zaczął od masowych zwolnień.

W tym artykule dowiesz się o:

Alpine to zespół Formuły 1 należący do Renault. Chociaż stajnia z Enstone dysponuje pokaźnym budżetem, to na sezon 2024 przygotowała fatalny bolid. W pierwszych tegorocznych wyścigach Pierre Gasly i Esteban Ocon nie mieli żadnych szans na zdobycie punktów. Obecnie ekipa jest na szóstym miejscu w klasyfikacji konstruktorów F1, ale zawdzięcza to w głównej mierze świetnemu wynikowi w ostatnim GP Sao Paulo.

W międzyczasie w Alpine doszło do kolejnej zmiany szefa - obowiązki w fabryce przejął Oliver Oakes. Wiele do powiedzenia ma też Flavio Briatore. Ekscentryczny Włoch, który w latach 90. prowadził ekipę do mistrzowskich tytułów, a później powtórzył te sukcesy w sezonach 2005-2006, został doradcą szefa koncernu Renault ds. F1.

Briatore stoi za decyzją, aby zakończyć produkcję silników Renault w F1. Rok 2025 będzie ostatnim, w którym Francuzi będą tworzyć własne maszyny. Ten ruch ma przysporzyć firmie miliony dolarów oszczędności. Jest też fatalną wiadomością dla załogi w Viry-Chatillon. Spora część pracowników tej fabryki może stracić pracę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Okazuje się, że zwolnienia w Alpine dotykają też personel pracujący w Enstone. - W tym roku przeprowadziliśmy wiosenne porządki. Zrobiliśmy taktyczny krok z bolidem na sezon 2024, aby rozwijać przyszłoroczną konstrukcję. Inni muszą zrobić krok w tył, zanim pójdą do przodu, a my cały czas idziemy przed siebie - powiedział Briatore we włoskim Sky.

- Porządki oznaczały, że musieliśmy wrócić do tego, że nasi pracownicy faktycznie wykonują pracę dla ekipy F1, a nie dla Renault. Brytyjska baza Alpine jest niezależna, wróciliśmy do czasów Renault. Inżynierowie są inżynierami, wszyscy są skupieni na zespole. Ci, którzy mieli odejść, odeszli. Mieliśmy ok. 1150 pracowników, teraz mamy 850 - dodał Briatore.

W padoku F1 nie brakuje plotek, że działania Briatore mają prowadzić do sprzedaży Alpine. Zwolnienie personelu z Enstone i Viry-Chatillon przekłada się na gigantyczne oszczędności, podobnie jak rezygnacja z produkcji silników. Renault za sprzedaż ekipy F1 mogłoby zgarnąć nawet 1 mld dolarów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty