Szykują się do debiutu w F1. Amerykański gigant ma nowego szefa

Getty Images / Qian Jun / Na zdjęciu: Graeme Lowdon
Getty Images / Qian Jun / Na zdjęciu: Graeme Lowdon

Cadillac w 2026 roku dołączy do F1 z nowym zespołem. Amerykanie chcą stać się nową siłą w królowej motorsportu i właśnie ogłosili nazwisko szefa całego projektu. Został nim Graeme Lowdon, który wcześniej był dyrektorem w ekipie Manor Racing.

TWG Global i General Motors ogłosiły, że Graeme Lowdon obejmie stanowisko szefa programu Cadillac w Formule 1. Amerykański zespół ma zadebiutować w stawce w roku 2026. Dlatego też Lowdon ma kilkanaście miesięcy, aby przygotować pracowników na rywalizację w królowej motorsportu, a przede wszystkim - zbudować bolid.

Lowdon, który wcześniej pełnił funkcję dyrektora generalnego w zespole Manor Racing, a także wprowadził brytyjską markę do świata wyścigów długodystansowych WEC, ma być odpowiedzialny za budowę Cadillaka od podstaw.

- Jestem naprawdę zaszczycony, że zostałem mianowany szefem tego ekscytującego, nowego projektu i chciałbym podziękować wszystkim za zaufanie. Wierzę, że Formuła 1 to największy sport zespołowy na świecie, a ekipę tworzą ludzie. To zespół z prawdziwą pasją do wyścigów, mamy doświadczenie i wiedzę, aby osiągnąć sukces - powiedział Lowdon.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

Lowdon podkreślił, że "nie lekceważy zadania", jakie stoi przed nim i ma też "ogromny szacunek dla rywali". - Czekam na to wyzwanie. Musimy pracować w bardzo szybkim tempie - oświadczył.

Na zatrudnienie byłego szefa Manora zdecydował się Dan Towriss, który jako szef funduszu TWG Global zainwestował spore pieniądze w projekt Cadillaka w F1.

- Graeme doradzał naszemu zespołowi przez ostatnie dwa lata, budując nasze podstawowe operacje. Jego doświadczenie zarówno w technicznych, jak i menedżerskich aspektach F1 oraz innych przedsięwzięciach motorsportowych będzie mu dobrze służyć, gdy będzie budował zespół Cadillaka - zapewnił Towriss.

W ostatnim okresie Brytyjczyk pojawiał się w padoku F1 jako menedżer Guanyu Zhou. Z tego też powodu Chińczyk zaczął być wymieniany jako kandydat do jazdy w Cadillaku w roku 2026. Atutem Zhou jest m.in. wsparcie sponsorów, co nie powinno być bez znaczenia dla ekipy zaczynającej od zera swoje funkcjonowanie w Formule 1.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty