Najlepszy zespół F1 wyprzedaje bolidy. Oferuje nabywcom "gratisy"

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri podczas pit-stopu
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri podczas pit-stopu

McLaren, który pewnie zmierza po tytuł mistrzowski w F1 w sezonie 2025, postanowił zorganizować specjalną licytację. Zostaną na niej sprzedane trzy samochody wyścigowe ekipy z Woking. Dla kibiców to nie lada gratka, ale trzeba mieć gruby portfel.

W tym artykule dowiesz się o:

McLaren przygotowuje się do niezwykłego wydarzenia, które odbędzie się tuż przed GP Abu Zabi w grudniu. Brytyjski zespół, we współpracy z RM Sotheby’s, zorganizuje aukcję, na której wystawi na sprzedaż bolidy Formuły 1, amerykańskiej serii IndyCar oraz samochód z długodystansowych mistrzostw świata WEC.

To pierwsze tego typu wydarzenie, które odbędzie się 5 grudnia, dwa dni przed finałem sezonu F1 na torze Yas Marina. Zespół z Woking chce w ten sposób podreperować swój budżet, zwiększając swoje szanse na ponowne zdobycie tzw. potrójnej korony motorsportu. Zalicza się do niej zwycięstwa w GP Monako (F1), Indianapolis 500 (IndyCar) oraz 24h Le Mans (WEC).

ZOBACZ WIDEO: 650 tysięcy złotych zaległości Włókniarza. Miśkowiak stracił cierpliwość

McLaren jako jedyny zespół w historii zdobył potrójną koronę motorsportu, wygrywając kultowy wyścig w Monako (1984), Indianapolis 500 (1976) oraz 24h Le Mans (1995). Smaczku licytacji w Abu Zabi dodaje fakt, że na sprzedaż wystawione zostaną bolidy, których potencjalni nabywcy jeszcze nie widzieli na oczy. Stajnia z Woking zamierza bowiem sprzedać samochody F1 i IndyCar z sezonu 2026, zaś maszyna WEC pochodzić będzie z roku 2027 - to właśnie wtedy McLaren wróci do najwyższej klasy Hypercar.

Oznacza to, że nabywcy bolidów będą musieli poczekać co najmniej rok na ich odebranie (w przypadku samochodu WEC - dwa lata). Aby przekonać ich do udziału w aukcji, McLaren zapewnia, że zwycięzcy licytacji otrzymają "gratisy". Będzie to "bezprecedensowy dostęp VIP do zespołu" oraz "możliwość ścigania się bolidem na torze".

- Ta aukcja to wyjątkowa okazja, aby stać się posiadaczem kawałka historii wyścigów i wylicytować bolid przed jego oficjalną premierą na torze. Potrójna korona motorsportu to część naszego dziedzictwa i jesteśmy zdeterminowani, aby ją ponownie zdobyć, przygotowując się do rywalizacji w WEC w sezonie 2027 - powiedział Zak Brown, dyrektor generalny McLarena.

Historyczne bolidy F1 na licytacjach potrafią osiągać ceny nawet kilkunastu, kilkudziesięciu milionów dolarów. Mowa jednak o wyjątkowych maszynach, którymi ścigali się tacy kierowcy jak Michael Schumacher, Ayrton Senna czy Niki Lauda. Dlatego nie należy oczekiwać, aby McLaren zgarnął tak zawrotne sumy dzięki aukcji w Abu Zabi, ale mimo wszystko Brytyjczycy podreperują swój budżet takim działaniem.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści