Z toru prosto do szpitala. Problemy zdrowotne kierowcy

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Pato O'Ward
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Pato O'Ward

Patricio O'Ward gościnnie wystąpił w pierwszym treningu F1 przed GP Meksyku. Jeden z testerów McLarena pokonał dystans 30 okrążeń, a po wyjściu z bolidu udał się od razu do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

Patricio O'Ward został przewieziony do centrum medycznego po tym, jak po zakończeniu pierwszego treningu Formuły 1 przed GP Meksyku źle się poczuł - dowiedział się portal motorsport.com. U 26-latka doszło do zatrucia pokarmowego. Doniesienia o problemach zdrowotnych są o tyle zaskakujące, że wcześniej Meksykanin przejechał 30 okrążeń w bolidzie McLarena.

Meksykański zawodnik na co dzień jest jednym z testerów ekipy z Woking, a regularnie ściga się w amerykańskiej serii IndyCar. Dostał szansę występu przed własną publicznością w F1, gdyż każdy z zespołów musi oddać co najmniej cztery piątkowe treningi tzw. młodym kierowcom, czyli takim, którzy mają nie więcej niż dwa występy w F1 na swoim koncie.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

Patricio O'Ward przejął w piątek bolid Lando Norrisa, prezentując dość solidne tempo, więc informacja o chorobie Meksykanina zaskoczyła dziennikarzy obecnych na miejscu. Z ustaleń motorsport.com wynika, że jego objawy nasiliły się po zakończeniu treningu i dlatego wymagał pomocy lekarzy.

O'Ward zakończył trening na trzynastym miejscu i nie wyglądało na to, by dolegliwości wpłynęły na jego jazdę. Po zakończeniu sesji podano mu dożylnie płyny z powodu odwodnienia oraz leki na ból brzucha, a lekarze monitorowali także jego tętno.

26-latek nie wziął później udziału w wydarzeniach medialnych ani spotkaniach ze sponsorami po swoim występie, koncentrując się na dojściu do zdrowia. Mimo to McLaren opublikował jego wypowiedź w komunikacie prasowym po treningu. Na ten moment zespół z Woking nie wydał oświadczenia dotyczącego stanu zdrowia kierowcy.

- Powrót na tor w Meksyku jest dla mnie czymś wyjątkowym. Przez cały tydzień kibice byli pełni pasji i głośni, dzięki czemu znów poczułem się jak w domu. Chcę podziękować zespołowi za powierzenie mi samochodu. Zrealizowaliśmy plan na piątek i bardzo się cieszę, że mogłem wesprzeć Lando i Oscara w ich walce o mistrzostwo, spędzając czas w aucie. Nie mogę się doczekać, aż zespół mocno zakończy ten weekend - przekazał O'Ward w komunikacie zespołu.

Natomiast Andrea Stella podziękował mu za wykonaną pracę. - Dziękujemy Pato, który dobrze zastąpił Lando w pierwszym treningu. Wniósł cenny wkład w zbieranie danych, co zespół bardzo docenia - podkreślił szef McLarena

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści