Emocji dostarczył już sam start wyścigu. Na pierwszych metrach świetnie zachował się zwłaszcza Romain Grosjean, który wyprzedził Pastora Maldonado i awansował tym samym na trzecią pozycję. Na tym jednak Francuz nie poprzestał. Dość szybko bowiem uporał się również z Lewisem Hamiltonem. Jak się jednak później okazało, wyścig ten ułożył się dla niego pechowo. Walkę nawet o zwycięstwo uniemożliwiła mu bowiem awaria bolidu.
Francuz nie był jednak jedynym pechowcem w tych zawodach. Jeszcze bardziej rozczarowany miał prawo być Sebastian Vettel, który startował z pole position. Niemiec długo przewodził w stawce wyścigu. Finalnie jednak jego bolid również odmówił posłuszeństwa.
Dzięki temu wielka szansa otworzyła się przed Fernando Alonso. Hiszpan startował w tym wyścigu z odległej, 11. pozycji. Świetna strategia, a przede wszystkim konsekwentna jazda pozwoliły mu jednak błyskawicznie przebijać się do czołówki stawki. Nie da się również ukryć, że zwycięstwo Alonso było dosyć szczęśliwe, bo w znaczącym stopniu na taki obrót wydarzeń wpłynęły także awarie bolidów Grosjeana i Vettela.
Kiedy z zawodami pożegnali się ci dwaj kierowcy, wydawało się, że na tym dramaturgia tego wyścigu się skończy. Nic jednak z tych rzeczy. Na ostatnim okrążeniu wielki pech dosięgnął również Hamiltona. Brytyjczyk najpierw dał się wyprzedzić Kimi Raikkonenowi, a później stoczył pasjonujący bój z Pastorem Maldonado. Bitwa ta okazała się dla niego tragiczna w skutkach. Hamilton rozbił bowiem bolid i ostatecznie ukończył zawody na ostatniej pozycji.
Taki obrót wydarzeń wykorzystał Michael Schumacher, który dość sensacyjnie wskoczył na podium. Należy jednak podkreślić, że było ono jak najbardziej zasłużone, bowiem wcześniej wielokrotny mistrz świata nie mógł odtrącić od siebie złego fatum. Czyżby limit pechowych wyścigów w wykonaniu Schumachera już się wyczerpał? Dla Niemca było to pierwsze podium w tym sezonie, jak również pierwsze po powrocie do F1.
Pochwały należą się także dla obu reprezentantów Force India. Zarówno Nico Hulkenberg jak i Paul di Resta znaleźli się w punktowanej dziesiątce.
Aktualizacja: Pastor Maldonado został ukarany po wyścigu i stracił 10. miejsce. Czytaj więcej.
Wyniki GP Europy:
M | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Fernando Alonso | Ferrari | 1.44.16,649 |
2. | Kimi Raikkonen | Lotus | +6,421 |
3. | Michael Schumacher | Mercedes GP | +12,639 |
4. | Mark Webber | Red Bull | +13,628 |
5. | Nico Hulkenberg | Force India | +19,993 |
6. | Nico Rosberg | Mercedes GP | +21,176 |
7. | Paul di Resta | Force India | +22,866 |
8. | Jenson Button | McLaren | +24,653 |
9. | Sergio Perez | Sauber | +27,777 |
10. | Bruno Senna | Williams | +35,961 |
11. | Daniel Ricciardo | Toro Rosso | +37,041 |
12. | Pastor Maldonado | Williams | +54,630 |
13. | Witalij Pietrow | Caterham | +1.15,871 |
14. | Heikki Kovalainen | Caterham | +1.34,654 |
15. | Charles Pic | Marussia | 1.36,551 |
16. | Felipe Massa | Ferrari | +1 okr. |
17. | Pedro de la Rosa | HRT | +1 okr. |
18. | Narain Karthikeyan | HRT | +1 okr. |
19. | Lewis Hamilton | McLaren | +2 okr. |
Niesklasyfikowani | |||
- | Romain Grosjean | Lotus | |
- | Sebastian Vettel | Red Bull | - |
- | Kamui Kobayashi | Sauber | - |
- | Jean-Éric Vergne | Toro Rosso | - |