Fernando Alonso (Ferrari, 2. miejsce): Kiedy prowadzisz niemal przez cały wyścig i na kilka okrążeń przed metą dajesz się wyprzedzić, to zawsze pozostaje w ustach smak goryczy. Jednak po tym, jak się nad tym spokojnie zastanowisz i spojrzysz na końcową klasyfikację, to ten wynik wydaje się być pozytywny. Nadal znajdujemy się na dobrej drodze. Cztery razy stawaliśmy na podium w ostatnich wyścigach, a to bez wątpienia pozytywny run, który pozwala nam przewodzić w mistrzowskiej klasyfikacji. To bardzo ważny moment sezonu. Być może nie jest on decydujący, jeżeli chodzi o mistrzostwo, ale cieszymy się, że powiększamy przewagę nad naszymi głównymi rywalami. Musimy kontynuować to w kolejnych zawodach i próbować walczyć o podium. Zaczęliśmy ten wyścig na twardych oponach, które były dla nas najlepszym rozwiązaniem. Chcieliśmy uzyskać jak największą przewagę, by później móc kontrolować sytuację. Wygraliśmy w Walencji z Red Bullem, na Silverstone natomiast walczyliśmy z nimi do samego końca. Gdyby ktoś powiedział mi, że zgarnę tutaj 18 punktów, brałbym to w ciemno. Sprawa mistrzostwa jest oczywiście nadal otwarta. Red Bull to silny zespół. Nie można też zapominać o McLarenie, który tym razem miał nieudany weekend. Szybki wydaje się również Lotus. My jednak znajdujemy się na dobrej drodze.
Fernando Alonso po GP Wielkiej Brytanii: Czuję smak goryczy
Fernando Alonso prowadził niemal przez cały wyścig na torze Silverstone. W końcówce stracił jednak pozycję na rzecz Marka Webbera.
Źródło artykułu: